Polski obrońca z powodu kontuzji opuścił dwa mecze reprezentacji Polski: przeciwko San Marino oraz Anglii. W niedzielę wrócił na boisko, rozgrywając bardzo dobre spotkanie przeciwko Interowi Mediolan. W nim jego Sampdoria Genua zremisowała z mistrzami Włoch 2:2.
Bartosz Bereszyński był bardzo aktywny. To zaowocowało asystą - w 47. minucie idealnie dograł piłkę do Tommaso Augello, a ten zamienił dokładne podanie na gola. "To było idealne podanie, skutkujące bramką na 2:2. W obronie z kolei nie miał szczególnych trudności z powstrzymywaniem Perisicia" - komentują występ Bereszyńskiego dziennikarze calciomercato.it.
W ich oczach reprezentant Polski za swoją dyspozycję w spotkaniu przeciwko Interowi Mediolan zasłużył na notę "6,5" (w skali 1-10, gdzie 10 - najwyższa nota). Pół punktu więcej Bereszyński dostał od redaktorów sampnews24.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
"D'Aversa dodał mu pewności siebie. Bereszyński czasem był spóźniony, ale nadrabiał to świetnymi inicjatywami w ofensywie. W drugiej połowie zaczął od ważnej akcji po prawej stronie, asystując do Augello. To był niemal perfekcyjny występ. Dużo biegania, dużo jakości" - stwierdzają włoscy żurnaliści.
"Mocno naciskał na rywali. W ataku często pokazywał się z przodu, w obronie natomiast skutecznie hamował Perisicia. W drugiej połowie stał się koszmarem Chorwata, potem asystował przy bramce Augello" - relacjonują dziennikarze tuttomercatoweb.com, oceniając Bereszyńskiego na "6,5".
Ich koledzy z calciomercato.com chwalą z kolei reprezentanta Polski za wielką aktywność po obu stronach boiska. "Był jak opętany przez demona. Atakował, bronił się przed zwodami. W drugiej połowie pokazał znakomitą grę, która zaowocowała asystą do Augello. To było jego najlepsze wydanie" - piszą o Bereszyńskim. Nota: siódemka.
Taką samą ocenę polski obrońca dostał od redaktorów calcionews24.com, statystycy z SofaScore przyznali mu z kolei notę "6,9". Ci wyliczyli, że w 90 minut spędzonych na boisku Bereszyński wygrał cztery z sześciu pojedynków, miał 73 proc. (30/41) celnych podań i zaliczył dwie udane próby dryblingu.
Zobacz też:
Co tam się działo! Genialna asysta reprezentanta Polski i grad pięknych goli [wideo]
Fałszywy alarm. Lewandowski gotowy na Barcelonę