Wyjątkowe odwiedziny w Moskwie. Były trener Legii spotkał się z Dariuszem Mioduskim

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski (z lewej) i Stanisław Czerczesow
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski (z lewej) i Stanisław Czerczesow

Legia Warszawa w środę zagra pierwsze spotkanie w fazie grupowej Ligi Europy ze Spartakiem Moskwa. Dzień przed meczem legionistów odwiedził były trener stołecznych.

Piłkarze Legii Warszawa we wtorkowy poranek wylecieli do Moskwy na mecz ze Spartakiem. Po wylądowaniu na moskiewskim lotnisku, autokarem przejechali do hotelu Reinaissance Hotel. Kilka godzin później w miejscu, w którym zamieszali legioniści, pojawił się doskonale znany w stolicy Stanisław Czerczesow.

Czerczesow prowadził Legię Warszawa w sezonie 2015/16. Zdobył z drużyną Puchar oraz mistrzostwo Polski. Po udanych rozgrywkach musiał pożegnać się z klubem, jednak cały czas zdarzy Legię olbrzymią sympatią.

We wtorek 58-latek przyleciał do Moskwy z Austrii, w której mieszka na co dzień. Spotkał się z prezesem Legii Warszawa - Dariuszem Mioduskim. Panowie, uśmiechnięci od ucha do ucha, zapozowali do wspólnej fotografii. Oprócz tego, Czerczesow otrzymał z rąk właściciela Legii pamiątkową koszulkę stołecznych z numerem jeden.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

Co ciekawe, Rosjanin był wymieniany jako jeden z głównych faworytów do objęcia reprezentacji Polski. Polacy pod wodzą Paulo Sousy zawodzili w pierwszej połowie 2021 roku, a punktem kulminacyjnym miało być fatalne Euro 2020. Pozycja Portugalczyka po wrześniowych meczach kadry znów jest jednak bardzo mocna.

Doświadczony 58-letni szkoleniowiec po Euro 2020 rozstał się z reprezentacją Rosji. Z kadrą pracował od momentu odejścia z Legii Warszawa.

Mecz pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy Spartak - Legia w środę o godzinie 16:30. Transmisja tylko na platformie Viaplay.

Zobacz także:
Mioduski: Nie jest różowo, ale finanse to nie jest mój największy problem
Klasa światowa. Niesamowite oceny Roberta Lewandowskiego

Źródło artykułu: