Złe informacje dla Legii Warszawa! Michniewicz ukarany, Boruc na "dywaniku"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Ostatnie spotkanie Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław (0:1) zapamiętamy na długo. Głównymi bohaterami byli sędziowie, którzy popełnili kilka błędów. Ukarany został jednak trener.

Śląsk Wrocław w sobotnim hicie kolejki przeciwko Legii Warszawa zdobył decydującą bramkę w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Przypomnijmy, że zawodnik gospodarzy Victor Garcia przechwycił piłkę na prawej stronie boiska. Chwilę wcześniej futbolówka odbiła się od Ernesta Muciego, czego nie dostrzegł sędzia liniowy Marcin Boniek, który postanowił zasygnalizować spalonego.

Legioniści zatrzymują się, bo są pewni, że jest spalony. Tymczasem Boniek opuścił chorągiewkę w dół, a Garcia rusza do przodu i strzela decydującą bramkę. Cała Legia ruszyła do sędziego z pretensjami, a najmocniej kipiał ze złości Artur Boruc.

Pojedynek w stolicy Dolnego Śląska już wcześniej był bardzo nerwowy. Za dwie żółte kartki na trybuny został wysłany trener Czesław Michniewicz. Nie jest tajemnicą, że legioniści nie mają po drodze z arbitrem Bartoszem Frankowskim, który w przeszłości kilkukrotnie podejmował bardzo kontrowersyjne decyzje przeciwko Legii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

Wszystkimi zajściami podczas sobotniego meczu zajęła się komisja ligi. Jak informuje TVP Sport, trener Legii poniesie tylko konsekwencje związane z zapisami w regulaminie.

Dwie żółte kartki i wyrzucenie na trybuny oznaczają w tym wypadku automatyczny mecz pauzy. To oznacza, że Michniewicz nie poprowadzi legionistów w spotkaniu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Stołeczni u siebie zagrają wówczas z beniaminkiem z Łęcznej.

Nie wiadomo z kolei jaką karę otrzyma Artur Boruc, który został wezwany do złożenia wyjaśnień w związku z jego wpisami w mediach społecznościowych.

Zobacz także:
Dlaczego Legia Warszawa gra już w środę w LE? Wyjaśniamy
Mioduski: Nie jest różowo, ale finanse to nie jest mój największy problem

Źródło artykułu: