16-letni Miguel cierpi na nieuleczalną chorobę i wymaga ciągłej opieki medycznej. Mimo to nie traci pogody ducha. Ponadto energii dodają mu takie historie, jak ta związana z ostatnią wizytą na Estadio Nuevo Los Carmenes.
Chłopak obejrzał z bliska derby Andaluzji. Pojedynek Granada CF - Real Betis zakończył się triumfem gości 2:1, co sprawiło, że chłopak był przeszczęśliwy.
Ze względu na swój stan Miguel nie mógł zasiąść na trybunach. Spotkanie śledził z poziomu mobilnego łóżka. To jednak mu nie przeszkadzało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol
Portal ideal.es donosi, że wizyta na stadionie nie była jedyną niespodzianką dla 16-latka. Chłopak otrzymał z rąk jego idola Joaquina koszulkę z podpisami wszystkich zawodników Realu Betis.
Wyjazd na mecz zorganizowała mu fundacja Ambulacia del Desire, która spełnia marzenia chorych osób.
Chłopak był przeszczęśliwy. - Oszalałem, gdy zobaczyłem napis Los Carmenes. Poprosiłem Joaquina, by zadedykował mi trzy gole - mówił rozemocjonowany Miguel, cytowany przez ideal.es.
Czytaj także:
> Bayern jak walec zmiażdzył rywala. "Możemy wygrać Ligę Mistrzów"
> Liga Mistrzów. Wielki hit na Anfield. Liverpool - AC Milan to "must watch", mówi Juergen Klopp