W 70. minucie Kingsley Coman miał zastąpić Jamala Musialę. Tak się jednak nie stało, choć już wszystko było odpowiednio przygotowane. W ostatniej chwili zdecydowano, że jednak na boisko wejdzie Serge Gnabry.
Coman też na murawie się pojawił, ale dopiero w 82. minucie. Skąd wzięło się zamieszanie ze zmianami w Bayernie? Wszystko na pomeczowej konferencji prasowej wyjaśnił szkoleniowiec Bawarczyków Julian Nagelsmann.
- Kingsley miał trochę problemów żołądkowych na krótko przed wejściem na boisko - zaznaczał Nagelsmann, cytowany przez t-online.de.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
W związku z tym na kilka chwil zniknął z ławki rezerwowych. - Musieliśmy chwilę poczekać, aż zakończy się jego wizyta w toalecie. Potem wprowadziliśmy go na boisko - kontynuował trener Bayernu.
Pojawiały się już różne spekulacje na temat tego zamieszania. Tymczasem przyczyna okazała się dość nietypowa.
Czytaj także:
> Bayern jak walec zmiażdzył rywala. "Możemy wygrać Ligę Mistrzów"
> Liga Mistrzów. Wielki hit na Anfield. Liverpool - AC Milan to "must watch", mówi Juergen Klopp