Takiego wydarzenia jeszcze nie było. Reprezentacja Polski chce pobić rekord frekwencji w Gdańsku

- Bardzo się cieszę, że miasto Gdańsk będzie gospodarzem tego historycznego wydarzenia - tak o meczu eliminacji mistrzostw świata kobiet Polska - Belgia mówi prezydent stolicy Pomorza Aleksandra Dulkiewicz.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
stadion w Gdańsku Materiały prasowe / Stadion Energa Gdańsk / Na zdjęciu: stadion w Gdańsku
Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet zainauguruje walkę o prawo gry na mundialu w 2023 roku na Polsat Plus Arenie Gdańsk. Nigdy wcześniej nasza kadra nie grała na tak wielkim obiekcie.

- Gdańsk kontynuuje organizację ważnych wydarzeń sportowych. Na Polsat Plus Arenie mieliśmy finał Ligi Europy, który przyniósł zacięte i długie spotkanie. Jesteśmy miejscem przyjaznym. Cieszymy się, że PZPN i międzynarodowe federacje wybierają to właśnie miasto - zaznaczyła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz na konferencji prasowej przed spotkaniem.

Celem jest pobicie rekordu frekwencji podczas meczu kobiecej kadry. Obecny wynosi on 7528 osób i ustanowiony został w Lublinie podczas meczu z Hiszpanią w 2019 roku. Jednak obiekt w Gdańsku jest dwa razy większy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

- Bardzo się cieszę, że miasto Gdańsk może być gospodarzem takiego spotkania. Zachęcamy, zapraszamy. Nie jest źle, bo już ponad 8 tysięcy osób pobrało wejściówki, ale zachęcamy do przyjścia. Nasz obiekt ma mnóstwo miejsca, więc wszyscy się zmieścimy - dodaje Dulkiewicz.

Wiele z polskich piłkarek miało już okazję grać na wielkich stadionach, ale głównie w barwach zagranicznych klubów, w których występują. Okazja do występu na takim obiekcie w naszym kraju to dodatkowa motywacja.

- Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Nie możemy się doczekać tego spotkania. Będzie to bardzo ciężki mecz, ale przygotowujemy się bardzo dobrze. Liczę, że przyjdzie wielu kibiców i będzie nas wspierać. Dla mnie to będzie wielkie wsparcie, tym bardziej że w ostatnim czasie ze względu na pandemię grałyśmy przy pustych trybunach - przyznała Dominika Grabowska, pomocniczka reprezentacji Polski i francuskiego Fleury 91.

Jak przyznała prezydent Dulkiewicz, pomysł rozegrania meczu Polska - Belgia na Polsat Plus Arenie w Gdańsku zrodził się latem, gdy na obiekcie trenowała męska kadra podczas zgrupowania w trakcie Euro 2020.

- Wtedy z prezesem Bońkiem rozmawialiśmy na temat meczu kadry kobiet. Przyznał, że to był dobry pomysł. Od takich małych gestów zmienia się świat. Uważam, że nasz stadion potrafi dawać dobrą energię i liczę, że tak będzie w piątek - przyznała.

Gdańsk to miasto, któremu piłka kobieca nie jest obca. W Ekstralidze występują piłkarki AP Lotos Gdańsk, zaś w niższych klasach rozgrywkowych znajdziemy piłkarki Lechii.

- Wspieramy nasze piłkarki, bo widzimy w tym przyszłość. Federacja polska i europejska chce stawiać na kobiecą piłkę i my to widzimy. Wiem, że na ten mecz wybierają się zawodniczki nie tylko z Gdańska, ale też z całej Polski, grające w różnych kategoriach wiekowych. Chcemy pokazać, że można i potrafimy. Będziemy to konsekwentnie robić - zapowiedziała Dulkiewicz.

Mecz Polska - Belgia odbędzie się w piątek, 17 września o godzinie 19:00.

Zobacz też: Ekstraliga kobiet: kolejka pogromów. 11:0 w meczu mistrza Polski!

Czy reprezentacja Polski kobiet powinna występować na największych obiektach w kraju?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×