Bundesliga: dopiero stracona bramka obudziła Herthę

Getty Images /  Thomas Eisenhuth / Na zdjęciu: Jurgen Ekkelenkamp
Getty Images / Thomas Eisenhuth / Na zdjęciu: Jurgen Ekkelenkamp

Do Berlina przyjechał ostatni w tabeli beniaminek, a i tak Hertha BSC miała problem z odniesieniem zwycięstwa. Na prowadzenie 2:1 wyszła dopiero w końcowym kwadransie dzięki trafieniu samobójczemu.

Hertha zdobyła trzy punkty w czterech kolejkach otwierających sezon Bundesligi, a beniaminek jeden. Stołeczna drużyna była na miejscu barażowym, a jej przeciwnik zamykał tabelę. W Berlinie ponownie nie powiało optymizmem, a przecież już poprzedni sezon upłynął pod znakiem snucia się w ogonie niemieckiej elity. W piątek obie drużyny starały się wykorzystać mecz otwierający kolejkę do poprawienia swojej sytuacji i zrobiła to ostatecznie Hertha.

Krzysztof Piątek pozostaje poza kadrą Herthy. Odbudowujący formę po wyleczeniu kontuzji napastnik pojawił się ostatnio na boisku 12 maja w wygranym meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen. Później zabrakło go między innymi w spotkaniach reprezentacji Polski w Euro 2020 i eliminacjach mistrzostw świata.

Piłkarze Herthy, będący na ławce rezerwowych, podnieśli się z miejsc w 16. minucie. Oczami wyobraźni widzieli już piłkę w bramce, a powinien ją tam umieścić Suat Serdar. Dynamiczna szarża pozwoliła wyprowadzić w pole defensorów, ale na koniec rajdu zabrakło celnego strzału. Była to najlepsza szansa na zmianę wyniku w pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!

Przyjezdni mieli szczęście i postanowili mu pomóc. Piłkarze SpVgg Greuther Fuerth znudzili się bronieniem i w 57. minucie Branimir Hrgota strzelił na 1:0 dla nich z rzutu karnego. Hertha znalazła się w opałach, ale potrafiła zareagować na problemy. Jurgen Ekkelenkamp trafił na 1:1 zaledwie cztery minuty po otwarciu wyniku i minutę po wbiegnięciu na boisko z ławki rezerwowych. Wykorzystał on wrzutkę Martona Dardaia z rzutu rożnego.

W 79. minucie w pole karne beniaminka poszybowało jeszcze jedno dośrodkowanie i właśnie po nim padła decydująca bramka na 2:1. Blisko linii zrobił się kocioł, a o zwycięstwie Herthy zdecydowało trafienie samobójcze Maximiliana Bauera. Nie było o to łatwo, ale komplet punktów pozostał w Berlinie.

Hertha BSC - SpVgg Greuther Fuerth 2:1 (0:0)
0:1 - Branimir Hrgota (k.) 57'
1:1 - Jurgen Ekkelenkamp 61'
2:1 - Maximilian Bauer (sam.) 78'

Składy:

Hertha: Alexander Schwolow - Niklas Stark, Dedryck Boyata (27' Linus Gechter), Marton Dardai - Deyovaisio Zeefuik, Lucas Tousart, Kevin-Prince Boateng (60' Jurgen Ekkelenkamp), Marvin Plattenhardt (46' Dennis Jastrzembski) - Suat Serdar, Myziane Maolida (68' Marco Richter) - Ishak Belfodil (59' Davie Selke)

Greuther Fuerth: Sascha Burchert - Marco Meyerhoefer, Maximilian Bauer, Nick Viergever, Jetro Willems (64' Abdourahmane Barry) - Havard Nielsen, Paul Seguin (88' Adrian Fein), Sebastian Griesbeck, Jeremy Dudziak (82' Jamie Leweling) - Branimir Hrgota, Cedric Itten (64' Dickson Abiama)

Żółte kartki: Boateng (Hertha) oraz Nielsen, Barry (Greuther Fuerth)

Sędzia: Tobias Stieler

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 5 5 97:37 77
2 Borussia Dortmund 34 22 3 9 85:52 69
3 Bayer 04 Leverkusen 34 19 7 8 80:47 64
4 RB Lipsk 34 17 7 10 72:37 58
5 1.FC Union Berlin 34 16 9 9 50:44 57
6 SC Freiburg 34 15 10 9 58:45 55
7 1.FC Koeln 34 14 10 10 52:49 52
8 1.FSV Mainz 05 34 13 7 14 50:45 46
9 TSG 1899 Hoffenheim 34 13 7 14 58:60 46
10 Borussia M'gladbach 34 12 9 13 54:61 45
11 Eintracht Frankfurt 34 10 12 12 44:49 42
12 VfL Wolfsburg 34 12 6 16 43:54 42
13 VfL Bochum 34 12 6 16 38:52 42
14 FC Augsburg 34 10 8 16 39:56 38
15 VfB Stuttgart 34 7 12 15 41:59 33
16 Hertha Berlin 34 9 6 19 37:71 33
17 Arminia Bielefeld 34 5 13 16 27:53 28
18 SpVgg Greuther Fuerth 34 3 9 22 28:82 18

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

Komentarze (0)