Trzy tysiące kilometrów po pierwszą wygraną. Są faworytkami

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski kobiet
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski kobiet

Daleki wyjazd, a na potknięcie nie ma miejsca. Reprezentacja Polski kobiet we wtorek w Erewaniu rozegra drugie spotkanie w grupie F eliminacji do mistrzostw świata. Tym razem ich rywalem będzie reprezentacja Armenii.

Polki rozpoczęły walkę o mundial od remisu 1:1 z Belgią w Gdańsku. Po końcowym gwizdku w zespole panowały mieszane uczucia. Z jednej strony niedosyt, że nie udało się wykorzystać większej liczby sytuacji, z drugiej jednak kilka razy nasz zespół ratowała bramkarka Anna Szymańska (więcej o meczu TUTAJ).

- Możemy czuć duży niedosyt. Miałyśmy bardzo dużo sytuacji, musimy je wykorzystywać. Jedyne, z czego możemy być zadowolone, to fakt, że wyszłyśmy odważnie i grałyśmy odważną piłkę. Dałyśmy z siebie wszystko, ale w głowach będzie siedziało, że tak naprawdę zremisowałyśmy wygrany mecz - mówiła przed kamerami TVP Sport Weronika Zawistowska.

- Musimy wykorzystywać takie sytuacje z przeciwnikiem tej klasy, bo wiemy, że rywal też może nam strzelić gola, co pokazał w końcówce. Musimy nauczyć się takie mecze wygrywać i konsekwentnie grać do końca, co się nie udało tym razem - dodała Ewa Pajor.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Teraz jednak zespół trener Niny Patalon wystąpi w roli zdecydowanego faworyta. W rankingu FIFA Armenia zajmuje 128. miejsce. Polska znajduje się o 99 pozycji wyżej. Jednak we wtorkowym spotkaniu chodzić ma też o budowanie pewności siebie w drużynie na kolejne mecze eliminacji.

- Zespół musi wierzyć w swoje umiejętności. To jest zawsze klucz do sukcesu. Zawodniczki potrafią grać w piłkę, a wiele jest kwestią nastawienia. Chcemy budować mental, że potrafimy, wierzymy i myślimy optymistycznie. Nie szukamy negatywów. Pozytywne nastawienie i wiara oraz odwaga w to, co robimy - te rzeczy nam przyświecają - powiedziała selekcjonerka reprezentacji Polski kobiet.

Patalon przypomina też, że kadra jest dopiero na początku swojej drogi. Cele są ambitne, ale trzeba dostrzegać też małe kroki

- Od nastawienia wiele zależy - gdy powiemy, że jesteśmy w stanie coś zrobić, to zrobimy. Kiedy zaś sobie tego nie mówimy, trudno osiągać cele. Mecze takie jak z Belgijkami mają nas uczyć zdobywania doświadczenia piłkarskiego i budowania naszej siły. Jesteśmy coraz lepszym zespołem. Musimy uwierzyć w proces - podkreśla.

Mecz Armenia - Polska na stadionie w Erywaniu rozpocznie się we wtorek o godzinie 17:30 czasu polskiego. Transmisja w TVP Sport.

Czytaj też: Katar chce postawić ultimatum! Niektóre gwiazdy mogą opuścić mundial

Komentarze (0)