Aż sześć goli padło w spotkaniu Brentford FC - Liverpool FC. Drużyna gospodarzy postawiła się faworytom i walczyła do samego końca. W 82. minucie wynik na 3:3 ustalił Yoane Wissa.
David Raya musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniu Mohameda Salaha. Egipcjanin zdobył już 100 bramek dla "The Reds" w Premier League. - Wszyscy wiemy, że to coś wyjątkowego. Kibice kiedyś będą wspominali Mo. Znam go, pewnie myśli w szatni o dwóch okazjach, których nie wykorzystał - skomentował Juergen Klopp na pomeczowej konferencji prasowej.
Liverpool zgubił punkty, ale po potknięciach rywali jest liderem ligowej tabeli. - Jestem zadowolony z tego, jak wyglądała nasza ofensywa. W pewnych momentach był to jeden z najlepszych meczów, jakie graliśmy w tym sezonie. Byliśmy naprawdę dobrze zorganizowani - podsumował Klopp.
- Uważam, że to był szalony mecz. Trzeci gol Curtisa był wspaniały, mogliśmy zamknąć spotkanie, jednak nie zrobiliśmy tego. Rywale to wykorzystali i zasłużyli na ten punkt - przyznał Niemiec. Menadżer będzie przygotowywał drużynę do starcia wyjazdowego FC Porto w Lidze Mistrzów (28 września).
Czytaj także:
Z dużej chmury mały deszcz. Jeden gol w hicie Premier League
Asysta i zmarnowana setka Klicha. Leeds wciąż szuka szczęścia w lidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić