Utalentowany Polak zadebiutował u Jose Mourinho. Ten mecz dużo go kosztował

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Nicola Zalewski
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Reprezentant Polski pozbierał się po rodzinnej tragedii i zgłosił gotowość do gry. Jose Mourinho dał szansę Nicoli Zalewskiemu w starciu derbowym z Lazio Rzym (2:3).

W piątek po długiej chorobie zmarł Krzysztof Zalewski. Zawodnicy AS Roma wsparli Nicolę po śmierci ojca i w niedzielnych derbach zagrali z czarnymi opaskami na ramionach. 19-latek rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych.

Niespodziewanie to Lazio zwyciężyło na Stadio Olimpico. Bramki dla zespołu Maurizio Sarriego zdobyli Sergej Milinković-Savić, Pedro  i Felipe Anderson. "Giallorossi" odpowiedzieli trafieniami Rogera Ibaneza oraz Jordana Veretouta.

Nicola Zalewski pojawił się na placu gry w 82. minucie przy stanie 2:3, zastąpił Ricka Karsdorpa. Nie miał zbyt dużo czasu na pokazanie swoich umiejętności i nie zdołał odwrócić losów spotkania. Zaliczył dziewięć kontaktów z piłką, miał jeden udany drybling.

Świeżo upieczony reprezentant Polski długo czekał na taką szansę, to był jego oficjalny debiut w Serie A za kadencji Jose Mourinho. "Na dobre i na złe! Wszyscy razem" - napisał po ostatnim gwizdku w swoich mediach społecznościowych. Przypomnijmy, że selekcjoner Paulo Sousa powołał Zalewskiego na październikowe mecze eliminacyjne Biało-Czerwonych.

Czytaj także:
AS Roma wspiera Nicolę Zalewskiego. Piękny gest klubu
Napoli rozpędzone. Piotr Zieliński przełamał gardę rywala

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

Komentarze (0)