Rywalizacja między bramkarzami PSG. "Nie można traktować ich jak ogrodników"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Gianluigi Donnarumma
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Gianluigi Donnarumma
zdjęcie autora artykułu

W oczach wielu ekspertów Paris Saint-Germain urosło do miana faworyta bieżącej edycji Ligi Mistrzów. Paryżanie muszą jednak rozwiązać swoje problemy, a jednym z nich jest obsada bramki.

W ostatnich dwóch sezonach podstawowym bramkarzem zespołu ze stolicy Francji był Keylor Navas. Kostarykanin trafił do niej z Realu Madryt, z którym w składzie "Królewscy" wygrywali Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu, lecz jego rola zmniejszyła się, gdy na Santiago Bernabeu przyszedł Thibaut Courtois. 34-latek postanowił poszukać nowych wyzwań.

Ostatnie okienko transferowe było dla Paris Saint-Germain szalone. Do klubu przyszli Leo Messi, Sergio Ramos, Georginio Wijnaldum, Achraf Hakimi czy Gianluigi Donnarumma. Ten ostatni mimo młodego wieku już od dawna był przymierzany do największych drużyn. W lipcu został wybrany najlepszym golkiperem mistrzostw Europy. Wcześniej był piłkarzem Milanu, który w poprzednich latach nie grał w Champions League. We wtorkowy wieczór Włoch ma w końcu zadebiutować w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych Starego Kontynentu.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pierwszym bramkarzem wydawał się w być w dalszym ciągu Keylor Navas, który zagrał w sześciu z ośmiu meczów ligowych oraz wystąpił w starciu Ligi Mistrzów przeciwko Club Brugge. Teraz przychodzi najtrudniejszy sprawdzian - konfrontacja z Manchesterem City i między słupki ma wejść Donnarumma.

Takiej rotacji nie pochwala Nicolas Anelka, były gracz PSG. - Ściągnięto go, ponieważ był dostępny z wolnego transferu, ale klub powinien mu komunikować jasno: przyjdziesz, ale to Navas jest członkiem pierwszego składu. Jesteś tu dla przyszłości. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo inaczej nie będzie to zdrowa rywalizacja, nie można traktować golkiperów jak ogrodników, któryś z nich musi być numerem jeden - powiedział w "El Parisien".

Mauricio Pochettino wciąż dużo kombinuje, miesza w wyjściowych jedenastkach, ale za chwilę będzie musiała się stworzyć hierarchia. Rywalizacja trwa, a spotkanie z Manchesterem City może być dla jej losów bardzo ważne. Mecz na Parc des Princes zacznie się o godzinie 21:00.

Zobacz też: Czy Leo Messi zagra w hicie kolejki? Są nowe informacje Matty Cash szczerze o grze dla Polski. "Śledzę jej losy od lat"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak
28.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za problem? Navas jest dłużej w PSG niż "neo Gigi"! No to niech Kostarykanin broni w Lidze Mistrzów i ważnych meczach we Francji, a Włoch i jeden z ojców Mistrzostwa Europy 2020 dl Czytaj całość