Ruszyła maszyna Paris Saint-Germain. Magia Lionela Messiego i kontrowersje w hicie

PAP/EPA / Ian Langsdon / Na zdjęciu: Lionel Messi i Kyle Walker
PAP/EPA / Ian Langsdon / Na zdjęciu: Lionel Messi i Kyle Walker

Lionel Messi strzelił pierwszego gola dla Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Przypomniał o sobie efektownym rajdem i ustalił wynik starcia z Manchesterem City na 2:0. Po hicie dużo będzie się mówić również o decyzjach sędziego.

Wiosną kluby zagrały ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów. Manchester City podbił Paryż, potwierdził wyższość na swoim terenie i dostał się do meczu decydującego o zdobyciu trofeum. W nim przegrał z Chelsea FC i podobnie jak dwa sezony temu Paris Saint-Germain ponownie obszedł się smakiem panowania w Europie. Przed trwającą edycją mocarze z Francji i Anglii byli według kursów bukmacherskich głównymi kandydatami do wygrania elitarnych rozgrywek. Najmniej płacono za obstawienie zdobycia trofeum przez PSG, na drugim miejscu byli Obywatele.

Dla gwiazdozbioru z Paryża mecz z Manchesterem City był pierwszym tak poważnym testem w sezonie. Spośród sprowadzonych latem zawodników zagrali od początku Gianluigi Donnarumma, Achraf Hakimi oraz Lionel Messi. Argentyńczyk powrócił po dwóch spotkaniach nieobecności spowodowanej kontuzją kolana. Początki Messiego w Ligue 1 nie są imponujące, we wtorek mógł błysnąć na oczach byłego szkoleniowca Pepa Guardioli. W przodzie towarzyszyli mu Neymar oraz Kylian Mbappe.

Podopieczni Mauricio Pochettino postanowili pokazać groźne oblicze i potwierdzić mocarstwowe ambicje. Praktycznie pierwszy atak w 8. minucie dał im prowadzenie. Idrissa Gueye przymierzył na 1:0 dla PSG z centrum pola karnego. Już czwartego gola w sezonie strzelił po przyspieszeniu i płaskim dograniu Kyliana Mbappe. O humorach Francuza było ostatnio głośno, ale na wielkiej scenie zrobił różnicę. Ederson tylko odprowadził piłkę wzrokiem w okienko, zbyt bierni byli defensorzy z Manchesteru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0

Przez 25 minut Manchester City nie oddał strzału. Ani celnego, ani niecelnego, ani nawet zablokowanego. Po tym bezowocnym okresie pokazał pazur. W ciągu kilku sekund były dwa uderzenia w poprzeczkę bramki Gianluigiego Donnarummy. Pierwsze oddał głową Raheem Sterling, drugie Bernardo Silva. Po pudle Portugalczyka po trybunach rozległy się salwy śmiechu, ponieważ szansę po prostu wypadało wykorzystać. Na marginesie, była tam również kontrowersja, ale hiszpańscy sędziowie nie przyznali gościom rzutu karnego.

Była jeszcze jedna sytuacja w pierwszej połowie, która wywołała żywe dyskusje. W 39. minucie Kevin De Bruyne dostał żółtą kartkę za brutalny atak na nogę Idrissy Gueya. W obronie strzelca gola stanął między innymi Neymar, ale nie przekonał do pokazania czerwonego kartonika. Z podobnym wnioskiem nie zgłosili się również sędziowie przed monitorami i Belg pozostał na boisku.

Paryżanie starali się nie dopuszczać przeciwnika do głosu i jak najdłużej wymieniać podania. Pep Guardiola mówił kurtuazyjnie na konferencji prasowej, że nie wie, jak powstrzymać naszpikowaną gwiazdami drużynę. Fakt był jednak taki, że Manchester City miał problem z przejęciem inicjatywy i zaproponowaniem własnych warunków rywalizacji. Czas pracował na korzyść wicemistrza Francji.

Od czasu do czasu Manchester City sprawdzał Gianluigiego Donnarummę. Włoch nie jest jeszcze ulubieńcem paryskiej publiczności, musi walczyć o swoje z Keylorem Navasem i nie zawodził w debiucie w Lidze Mistrzów. W statystykach strzałowych zarysowała się przewaga Obywateli, ale wynik się nie zmieniał.

Skuteczniejsi byli gospodarze, a Lionel Messi dodał meczowi odrobiny magii. W 76. minucie strzelił pierwszego gola dla Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Trafił na 2:0 w samo okienko po rajdzie między zdezorientowanymi przeciwnikami. Do takich akcji przyzwyczaił kibiców, ale nie przestał nimi zachwycać. Ederson ponownie został w blokach, ale trudno było cokolwiek zdziałać.

Paris Saint-Germain - Manchester City 2:0 (1:0)
1:0 - Idrissa Gueye 8'
2:0 - Lionel Messi 76'

Składy:

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Marquinhos, Presnel Kimpembe, Nuno Mendes - Ander Herrera, Idrissa Gueye (90' Danilo), Marco Verratti (78' Georginio Wijnaldum) - Lionel Messi, Kylian Mbappe Lottin, Neymar

City: Ederson - Kyle Walker, Ruben Dias, Aymeric Laporte, Joao Cancelo - Bernardo Silva, Rodri Hernandez, Kevin De Bruyne - Riyad Mahrez, Jack Grealish (78' Phil Foden), Raheem Sterling (68' Gabriel Jesus)

Żółte kartki: Verratti (PSG) oraz Cancelo, De Bruyne (City)

Sędzia: Carlos del Cerro Grande (Hiszpania)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 6 4 0 2 18:10 12
2 Paris Saint-Germain 6 3 2 1 13:8 11
3 RB Lipsk 6 2 1 3 15:14 7
4 Club Brugge 6 1 1 4 6:20 4

Czytaj także: Sensacyjne informacje! Rozłam w szatni Paris Saint-Germain?
Czytaj także: Mbappe przyłapany na gorącym uczynku. Wiadomo, co powiedział o Neymarze

Komentarze (3)
avatar
Jacek Kowalski
29.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawdziwa magia Messiego, że w końcu, po tylu nieudanych meczach coś strzelił. 
avatar
Tomasz Sobczak
29.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kalifat francuski wygrał...jak to możliwe , że drużyna , która w lidze francuskiej wygrywa mecze" rzutem na taśme" ( z dodatkiem wyimaginowanych rzutów karnych), wygrywa z czołową drużyną ligi Czytaj całość
avatar
RobertW18
29.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znajdź tu wielopokoleniowego (resp. "prawdziwego") Francuza: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Marquinhos, Presnel Kimpembe, Nuno Mendes - Ander Herrera, Idrissa Gueye (90' Danilo), Marco V Czytaj całość