Szczęsny wrócił. Wielki triumf Juventusu! Jego gol przejdzie do historii

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu od lewej: Federico Chiesa i Jorginho
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu od lewej: Federico Chiesa i Jorginho

Odrodzenie Juventusu! Zespół Massimiliano Allegriego wygrał u siebie z broniącą trofeum Ligi Mistrzów Chelsea 1:0, a decydujący gol Federico Chiesy przejdzie do historii.

W tym artykule dowiesz się o:

To był hit środy, jednak żadna z ekip nie przystępowała do niego w komfortowych nastrojach. "Stara Dama" wciąż podnosi się po nieudanym starcie sezonu Serie A, zaś "The Blues" lizali ostatnio rany po dość niespodziewanej porażce u siebie z Manchesterem City (0:1).

Podopieczni Thomasa Tuchela przegrali z mistrzem Anglii, bo dali się zdominować w środku pola i tego błędu we Włoszech już nie popełnili. Ruszyli na rywala od pierwszych minut, wypracowując przewagę i spychając go momentami do głębokiej defensywy. Największe zagrożenie stworzyli jednak po stałym fragmencie, gdy już w początkowej fazie Marcos Alonso dograł z rzutu rożnego do niekrytego Romelu Lukaku, lecz Belg uderzył nieco za lekko, by pokonać Wojciecha Szczęsnego.

Juventus szukał przede wszystkim szybkich wypadów po przejęciu piłki i po jednym z nich nieznacznie z ostrego kąta chybił Federico Chiesa. Mimo sporej intensywności, emocji przed przerwą nie było zbyt wiele. Bramkarze nie byli zmuszani do wielkiego wysiłku, a samo widowisko nie porywało.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić

Po zmianie stron mieliśmy jednak przełom! Minęło zaledwie 9 sekund od wznowienia gry i kibice Juve oszaleli z radości. Dogrywał Federico Bernardeschi, a piłkę do siatki, mimo nacisków Antonio Ruedigera, skierował Chiesa. Edouard Mendy był bez szans.

Ten gol to nowy rekord Champions League, bo tak szybko po gwizdku rozpoczynającym którąkolwiek z połów nie trafił jeszcze nikt. Do tej pory najszybszym tempem mógł się pochwalić Roy Makaay, który w 2007 roku potrzebował na zdobycie bramki dla Bayernu Monachium 10 sekund.

Drzemką na początku drugiej połowy Chelsea skomplikowała sobie życie. "Stara Dama" wycofała się do głębokiej defensywy, utworzyła biało-czarną ścianę przed polem karnym, a londyńczycy musieli się przez nią przebijać i szło im to opornie. Optycznie ich przewaga wyglądała momentami na ogromną, tyle że nie przekładało się to na konkrety. Mało tego, to gospodarze mieli wyborną okazję, by podwyższyć prowadzenie, ale z kilku metrów koszmarnie spudłował Bernardeschi.

Thomas Tuchel próbował ratować sytuację zmianami, posyłając do gry m. in. Calluma Hudsona-Odoia i Rossa Barkleya, jednak czas mijał, a Chelsea nadal biła głową w mur. Mimo to nie musiała przegrać, bo dobrze wyłączany z gry przez Włochów Lukaku w końcu miał swoją szansę, tyle że huknął z ostrego kąta na siłę i zamiast do siatki trafił w trybuny. Później jeszcze mieliśmy dwie niecelne główki Kaia Havertza (w tym jedną w ostatniej akcji meczu) i na tym ofensywne próby obrońcy trofeum się skończyły.

Juventus zagrał w środę pragmatycznie. Wykorzystał jeden błąd przeciwnika i choć przez większość czasu mu przeszkadzał zamiast szukać widowiskowej gry, dopiął swego, odnosząc drugie zwycięstwo w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Zespół Massimiliano Allegriego jest teraz samodzielnym liderem grupy H.

Juventus FC - Chelsea FC 1:0 (0:0)
1:0 - Federico Chiesa 46'

Składy:

Juventus FC: Wojciech Szczęsny - Danilo, Leonardo Bonucci, Matthijs de Ligt, Alex Sandro, Juan Cuadrado, Rodrigo Bentancur (83' Giorgio Chiellini), Manuel Locatelli, Adrien Rabiot (77' Weston McKennie), Federico Chiesa (77' Moise Kean), Federico Bernardeschi (65' Dejan Kulusevski).

Chelsea FC: Edouard Mendy - Andreas Christensen (75' Ross Barkley), Thiago Silva, Antonio Ruediger, Cesar Azpilicueta (62' Ruben Loftus-Cheek), Mateo Kovacić, Jorginho (62' Trevoh Chalobah), Marcos Alonso (46' Ben Chilwell), Kai Havertz, Romelu Lukaku, Hakim Ziyech (62' Callum Hudson-Odoi).

Żółte kartki: Juan Cuadrado (Juventus FC) oraz Marcos Alonso, Hakim Ziyech, Antonio Ruediger (Chelsea FC).

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 6 5 0 1 10:6 15
2 Chelsea FC 6 4 1 1 13:4 13
3 Zenit Sankt Petersburg 6 1 2 3 10:10 5
4 Malmoe FF 6 0 1 5 1:14 1

Czytaj także:
Co może dać reprezentacji Polski Matty Cash? To nie jest typowy "farbowany lis"
Polak pracował w Anglii. Mówi, co zrobił brexit

Komentarze (0)