Złe informacje z kadry! Bohater meczu z Anglią kontuzjowany
Damian Szymański był jedynym piłkarzem, który nie wziął udziału w środowym treningu reprezentacji Polski. Piłkarz był bohaterem w ostatnim meczu kadry z Anglią.
Po zawodnika sięgnął po ponad dwóch latach Paulo Sousa. I to awaryjnie. Szymański otrzymał powołanie na poprzednie zgrupowanie ze względu na kontuzję innych graczy kadry. I nie zawiódł selekcjonera. Zagrał 90 minut z San Marino (7:1), spisał się bardzo solidnie w środku boiska, spełnił zadania i jeszcze asystował przy golu Roberta Lewandowskiego. W spotkaniu z Anglią (1:1) Szymański wszedł na boisko w drugiej połowie i w doliczonym czasie gry zdobył bramkę po uderzeniu głową, dającą Polsce remis 1:1. - Myślę, że to najpiękniejszy mecz w mojej karierze, ale liczę, że jeszcze takie będą - powiedział po spotkaniu.
Na kolejne zgrupowanie Szymański jechał już jako pewniak. Na razie ma sześć występów w narodowych barwach i jednego gola, ale jego kolejne występy w meczach eliminacji stoją pod dużym znakiem zapytania. Piłkarz AEK-u Ateny przyjechał do Warszawy z kontuzją. We wtorek był jednym z trzech graczy, którzy nie brali udziału w treningu z drużyną i został w hotelu (podobnie jak Piotr Zieliński i Bartosz Bereszyński). W środę pomocnik także został w hotelu - już jako jedyny zawodnik reprezentacji.
Szymański ćwiczy z fizjoterapeutą i potrzebuje jeszcze kilku dni, by dojść do siebie. Zawodnik w meczu ligowym AEK-u naciągnął więzadła w kolanie. Piłkarz niemal na pewno opuści pierwsze spotkanie kadry z San Marino w sobotę (09.10). Nie wiadomo również, czy zdąży wyleczyć się na drugi mecz z Albanią (12.09). Wszystko wskazuje na to, że szanse na występ Szymańskiego w październikowych spotkaniach reprezentacji są znikome.
W środę z drużyną trenowali już Bereszyński i Zieliński. Pół na pół ćwiczył Kamil Glik. Kluczowy gracz polskiej defensywy narzeka na ból w kolanie. Na pierwszym treningu (we wtorek) biegał wokół boiska z fizjoterapeutą. W środę pracował indywidualnie, ale też brał udział w zajęciach z drużyną.
Mnóstwo policji na zgrupowaniu kadry. "Próbujemy wszystkiego"
-
yes Zgłoś komentarz
Niedługo będę ćwiczyć śpiewanie zmienionego hymnu. Przeczytałem dzisiaj, że szykują zmiany! -
Teddy Boy Zgłoś komentarz
W tej złej sytuacji kadrowej to nie pozostaje tym nielotom Sousy ustawić autobus w polu karnym i modlić się o remis -
Łączy Nas PAULO SOUSA Zgłoś komentarz
nie ma co robić dramatu, bo Sousa jak żaden inny selekcjoner wcześniej, miał już mnóstwo kłopotów kadrowych i zawsze wychodził z nich obronną ręką. Paulo Sousa zbudował fajną grupę ludzi, z fajnych i obiecujących młodych zawodników, no i dzięki temu teraz zastąpimy Szymańskiego kimś kto może się okazać strzałem w dziesiątkę. -
ZX10R Zgłoś komentarz
MOGĄ PRZEGRAĆ... zdecydowanie... -
Kosmit82 Zgłoś komentarz
Jeżeli brak Szymańskiego w meczu z San Marino to osłabienie to nie zasługujemy żeby pojechać na mundial nawet jako kibice. -
zbych22 Zgłoś komentarz
Moc przeciwnika poraża, a tu jeszcze takie osłabienie. Będą plecy.