Po pierwszej połowie był remis 1:1, na listę strzelców wpisali się Mason Greenwood oraz Youri Tielemans. Druga odsłona należała do Leicester City. "Lisy" ostatecznie wygrały 4:2 po golach Caglara Soyuncu, Jamiego Vardy'ego i Patsona Daki. Jedną bramką odpowiedział Marcus Rashford.
Manchester United nie przegrał w 29 meczach wyjazdowych z rzędu, w 8. kolejce zakończyła się seria drużyny Ole Gunnara Solskjaera. Norweg podsumował sobotnie spotkanie w rozmowie z "MUTV".
- Zawsze jest trudno, gdy przyjeżdżamy na King Power Stadium. Trzeba zanotować dobry występy, by wywieźć stąd korzystny wynik. To było pewne, że pewnego dnia przegramy na wyjeździe - oznajmił Solskjaer.
Menadżer krytycznie ocenił postawę swojej drużyny. - Dzisiaj nie zasłużyliśmy na nic więcej. To nie są standardy Premier League. Musimy przeanalizować mecz i wyciągnąć wnioski, bo nie zagraliśmy na wystarczającym poziomie - przyznał.
To już kolejne potknięcie "Czerwonych Diabłów", które spadły na 5. miejsce w ligowej stawce. - Trzeba uporządkować pewne kwestie. Mamy pięć meczów do kolejnej przerwy reprezentacyjnej. Musimy trzymać się razem i skupić się na środowym meczu. Przed nami trudne spotkanie - dodał Solskjaer. 20 października Manchester United zagra z Atalantą Bergamo w Lidze Mistrzów.
Czytaj także:
Męczarnie Chelsea z beniaminkiem. Fenomenalny mecz Edouarda Mendy'ego
"Nigdy tak bardzo nie zasłużył na Złotą Piłkę". Zaskakujące słowa agenta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami