Już od jakiegoś czasu Międzynarodowa Federacja Piłkarska rozważa wprowadzenie zmian. Chodzi o zwiększenie częstotliwości organizacji mistrzostw świata.
Pomysł szefa FIFA Gianniego Infantino zyskał już przychylność kilku podmiotów. Taka koncepcja spodobała się m.in. konfederacjom azjatyckiej i afrykańskiej.
Więcej jest jednak takich podmiotów, które sprzeciwiają się wdrożeniu tego rozwiązania. Na "nie" jest chociażby Europejska Unia Piłkarska (UEFA) czy też konfederacja południowoamerykańska (CONMEBOL), a także organizacje kibiców i stowarzyszenie piłkarzy zawodowych FIFPRO.
Teraz do grona przeciwników dołączył Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
"Przedstawiciele wielu dyscyplin sportowych, przedstawiciele piłkarzy, kluby i trenerzy wyrazili sprzeciw wobec planu, który ma przynieść FIFA większe dochody. Podzielamy te obawy. Skrócenie cyklu mistrzostw świata doprowadziłoby do kolizji z innymi najważniejszymi wydarzeniami sportowymi. A to zagroziłoby rozwojowi dyscyplin takich jak tenis, kolarstwo, pływanie, lekkoatletyka i wielu innych. Ponadto byłoby szkodliwe dla starań o równouprawnienie płci, ponieważ skomplikowałoby rozwój kobiecego futbolu. I doprowadziłoby również do znacznego obciążenia fizycznego i psychicznego graczy" - podkreślono w oficjalnym oświadczeniu.
Czytaj także:
> Niemcy zakpili z Lewandowskiego. Na końcu śmiali się oni
> Czas na Arkadiusza Milika? "10 goli to jest minimum"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań