Podopieczni Davida Moyesa dobrze radzą sobie na krajowym podwórku. W ósmej kolejce Premier League West Ham United pokonał 1:0 Everton i zameldował się na siódmej pozycji w tabeli.
Łukasz Fabiański wygrywa rywalizację o miejsce między słupkami z Alphonsem Areolą. W niedzielę golkiper "Młotów" zaliczył drugie czyste konto w bieżącym sezonie. - Myślę, że dostaliśmy to, na co zasłużyliśmy. Wygraliśmy poza domem z drużyną, która była w dobrym momencie - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu.
West Ham zakwalifikował się do europejskich pucharów i obecnie musi łączyć grę na czterech frontach. W ciągu 17 dni klub Polaka rozegra sześć spotkań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?
- To będzie duże wyzwanie. Liczba meczów jest dla nas czymś nowym. Nie możemy doczekać się rywalizacji w każdych rozgrywkach. Chcemy zaistnieć w Lidze Europy, podobnie w Premier League. Przed nami jeszcze ważny mecz z Manchesterem City w Carabao Cup - dodał 36-latek.
9 października Fabiański oficjalnie pożegnał się z reprezentacją Polski. Bramkarz zanotował 57. występ w starciu eliminacyjnym z San Marino (5:0). - Jestem dumny z tego momentu i z tego, w jaki sposób kibice okazali mi szacunek. To dla mnie rozdział zamknięty, ale wierzę, że zostało mi jeszcze kilka lat na poziomie klubowym - podsumował.
Czytaj także:
Zaskakujące wieści! FC Barcelona mogła kupić Kyliana Mbappe
Liverpool gotowy na bitwę z Atletico. "Jeśli nie będziesz odważny, to cię zjedzą"