W ostatnich tygodniach sprawy nabrały tempa. Paulo Sousa wybrał się do Londynu i z trybun Emirates Stadium obserwował mecz Arsenal - Aston Villa (3:1), w którym wystąpił Matty Cash. W sobotę doszło do spotkania selekcjonerea z piłkarzem w polskiej ambasadzie.
24-latek jest wychowankiem Nottingham Forest i całą dotychczasową karierę spędził na Wyspach Brytyjskich. Prawy obrońca nie miał większych szans na powołanie do seniorskiej reprezentacji Anglii.
Gareth Southgate ma bardzo duże pole manewru na jego pozycji. Wyżej w hierarchii szkoleniowca stoją Trent Alexander-Arnold, Kyle Walker, Kieran Trippier, Reece James czy Aaron Wan-Bissaka.
Cash wystąpił w programie "Moc Futbolu" i został zapytany o to, czy przyjąłby powołanie od Southgate'a. - Nie ma mowy. Takie spotkanie nigdy się nie odbyło, nie rozmawiałem z Garethem. Jestem podekscytowany przyszłością. Zawsze chciałem grać dla Polski i nie mogę doczekać się debiutu - stwierdził.
Zawodnik Aston Villi poinformował, że za kilka dni odbierze polski paszport. Coraz więcej wskazuje na to, że Cash pomoże Biało-Czerwonym już w listopadowych meczach eliminacji mistrzostw świata.
Czytaj także:
Schweinsteiger wskazał faworyta do Złotej Piłki. Złe wieści dla Lewandowskiego
Ekspert bez litości dla Czesława Michniewicza. "To niewyobrażalna tragedia"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami