Zbigniew Boniek "spojrzał z boku". Wie, co by uchroniło Czesława Michniewicza

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nadal uważnie obserwuje to, co się dzieje w naszym futbolu. I dzieli się swoimi spostrzeżeniami na Twitterze.

[tag=2478]

Czesław Michniewicz[/tag] nie jest już trenerem Legii Warszawa (TUTAJ przeczytasz więcej >>). Aktualny mistrz Polski zaliczył falstart w PKO Ekstraklasie. W dziewięciu spotkaniach wywalczył zaledwie dziesięć punktów. 15. miejsce w tabeli dopełniło czary goryczy. I nie pomogła trenerowi bardzo dobra gra w Lidze Europy.

Trzeba jednak oddać Michniewiczowi, że Legia - głównie z powodu meczów w europejskich pucharach - rozegrała dwa spotkania mniej niż większość zespołów w ekstraklasie.

Zakładając teoretycznie, że 'Wojskowi" zdobyliby komplet punktów, to z 16 "oczkami" byli na mniej więcej 9. miejscu. A wtedy... Czy prezes Dariusz Mioduski myślałby o zwolnieniu szkoleniowca i wyborze Marka Gołębiewskiego?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Najwyraźniej w tym kierunku podążył Zbigniew Boniek, który napisał na Twitterze: "Spojrzenie z boku - największy błąd Legii w tym sezonie? Przełożenie meczów ligowych…. Inaczej by to wyglądało".

Przypomnijmy, że kolejny mecz ligowy Legia rozegra w niedzielę (31.10.) z Pogonią Szczecin (TUTAJ o tym pisaliśmy >>). Wcześniej, w czwartek (28.10.) piłkarze ze stolicy zagrają na wyjeździe w ramach Fortuna Puchar Polski z III-ligowcem, OKS Świt Skolwin (Skolwin to dzielnica Szczecina).

Źródło artykułu: