Od momentu debiutu w reprezentacji Polski, Adam Buksa złapał wiatr w żagle. Doskonale radzi sobie w amerykańskiej lidze Major League Soccer, w której jest w czołówce klasyfikacji strzelców. Rosły napastnik w ostatnim meczu nie strzelił gola, jednak popisał się kluczową asystą, po której New England Revolution zdobyło trzy punkty.
New England Revolution są zdecydowanym liderem konferencji wschodniej. Nad drugim zespołem mają aż 21 punktów przewagi. Co ciekawe, drużyna Buksy ma już na koncie 73 "oczka", a to jeszcze nigdy nie ufało się żadnemu z klubów MLS.
Adam Buksa w trwającym sezonie zdobył już 16 bramek oraz zaliczył cztery asysty. Wszystko wskazuje na to, że od nowego roku wróci do Europy i zagra w jednej z najsilniejszych lig na Starym Kontynencie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Gianluca Di Marzio - włoski ekspert ds. rynku transferowego - potwierdził wcześniejsze spekulacje dotyczące zainteresowania Buksą ze strony Leicester City. Wysłannicy tego klubu od jakiegoś czasu obserwują Polaka. Włoch jest przekonany, że wkrótce dojdzie do transferu (więcej TUTAJ).
- Kolejnym zawodnikiem, który będzie miał okazję zaistnienia w silnej lidze w Europie będzie Adam Buksa. Wiem, że Paulo Sousa bardzo go ceni i wiem, że bardzo ceni go również Leicester City. Prawdopodobnie w przyszłości będzie kolejnym reprezentantem waszego kraju w Premier League - powiedział.
Zobacz także:
"Brutalne upokorzenie". Burza w Niemczech po klęsce Bayernu