1 
Tylko 16 punktów w 11 meczach i dziewiąte miejsce w tabeli. FC Barcelona pod wodzą Ronalda Koemana spisywała się bardzo przeciętnie. Przegrała wszystkie ważne mecze, a czarę goryczy przelała kompromitująca przegrana z Rayo Vallecano. Kilka godzin po niej prezydent Joan Laporta uderzył pięścią w stół i zwolnił Koemana. Musi teraz wypłacić Holendrowi kilka milionów euro rekompensaty.
Tymczasowym trenerem Barcy został Sergi Barjuan. Duma Katalonii pracuje nad znalezieniem nowego szkoleniowca i nie jest tajemnicą, że numerem jeden na liście życzeń jest Xavi.
Legendarny pomocnik Barcelony także chce pracować na Camp Nou, jednak ma ważny kontrakt z Al-Sadd. "Szejkowie" tak łatwo nie odpuszczą, o czym świadczy ich wpis w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ-->).
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Według ostatnich informacji, szejk Mohammed bin Hamad rządzący Al Sadd zgodzi się na powrót Xaviego do Barcelony pod warunkiem, że prezydent Joan Laporta uda się osobiście do Dohy. Jak informuje znany dziennikarz Gerard Romero, Laporta wyleci do Kataru w środę, po meczu w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów.
Jak dodaje dziennik "AS", same negocjacje powinny być już tylko formalnością. "Barcelona musi przyjechać do Doha w geście szacunku i aby zachować formalność między klubami" - czytamy. Obie strony wypracują porozumienie w sprawie organizacji meczu towarzyskiego w Doha w ciągu najbliższych dwóch lat.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, klub planuje ogłosić przybycie Xaviego pod koniec tygodnia. Prezentacja nowego trenera miałaby się odbyć w poniedziałek, 8 listopada.
Zobacz także:
FIFA ukarała rywali Polaków! Stadion Narodowy bez kibiców gości
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Xavi powinien zostać nowym trenerem Barcelony? 
