Mecz Bayernu Monachium z Benficą Lizbona jest wyjątkowym dla Roberta Lewandowskiego. To bowiem setny występ napastnika w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Reprezentant Polski postanowił uczcić ten jubileusz i w 26. minucie wpisał się na listę strzelców, otwierając wynik spotkania z Benficą.
Lewandowski tym samym wyrównał kolejny klubowy rekord Bayernu i był już tylko o krok od jego pobicia. "Lewy" miał bowiem na koncie 62 gole w europejskich pucharach dla Bayernu. Tyle samo zdobył Gerd Mueller (w bilansie Niemca uwzględniono mecze w rozgrywkach uznawanych przez UEFA, czyli bez Fairs Cup oraz Pucharu Intertoto).
Pobicie rekordu było więc kwestią czasu. "Lewy" niespodziewanie zmarnował rzut karny w pierwszej połowie spotkania (WIĘCEJ), ale w drugiej po raz kolejny pokonał bramkarza rywali. I pobił kolejny rekord Muellera.
Pod koniec spotkania "Lewy" dołożył trzecią bramkę do swojego dorobku. Ma już osiem goli w bieżącej edycji Ligi Mistrzów i jest liderem klasyfikacji strzelców. Dwie mniej ma Sebastian Haller z Ajaksu Amsterdam. Ajaks swój czwarty mecz w fazie grupowej rozegra w środę.
Czytaj także:
- "Lewy" przebił kolejną barierę. Należy do elitarnego grona
- Włosi już znają przyszłość Ibrahimovicia. Potężne pieniądze na stole
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań