Spotkanie II rundy rozgrywek o krajowe trofeum na Dolnym Śląsku odbywało się bez pomocy systemu VAR. Miedź objęła prowadzenie w 42. minucie po golu Macieja Śliwy. Na dziesięć minut przed końcem wyrównał Jason Eyenga-Lokilo, ale gospodarze odpowiedzieli na to golem Nemanji Mijuskovicia z rzutu karnego.
- Czuję duże zdenerwowanie w stosunku do trójki sędziowskiej. Jestem w stu procentach przekonany, że pierwsza bramka padła z trzymetrowego spalonego. Drugi gol dla Miedzi padł po rzucie karnym, którego nie było. Praca całej trójki sędziowskiej była skandaliczna. Cała ta nerwowa sytuacja wynikała z tego, że sędziowie moim zdaniem nie poradzili sobie dzisiaj z prowadzeniem tego meczu - żalił się szkoleniowiec Górnika Łęczna Kamil Kiereś na konferencji prasowej.
W doliczonym czasie gry drugiej połowy Górnika uratował gol Przemysława Banaszaka, który przyniósł dogrywkę. Ostatecznie w serii jedenastek lepsi byli piłkarze z Lubelszczyzny 5:4 i to oni przeszli dalej. Więcej o meczu przeczytasz TUTAJ.
[b]ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!
[/b]
- W żadnym stopniu nie umniejszam tutaj drużynie Miedzi, bo to nie wina piłkarzy, że sędzia popełnia takie, a nie inne błędy. Uważam trenera i zawodników Miedzi za drużynę, która w dobrym kierunku układa swoją pracę. Na szczęście sami potrafiliśmy odwrócić niekorzystne decyzje sędziowskie na swoją korzyść i sięgnęliśmy po awans - kontynuował Kiereś.
Zwycięstwo w takich okolicznościach ma z kolei pobudzić Górnika Łęczna do walki o opuszczenie ostatniej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy, choć z pewnością piłkarze będą mieli w nogach trudy pucharowych zmagań.
- Wiadomo, że te 120 minut na pewno będzie odczuwalne. Część zawodników, którzy dzisiaj grali, zagrają w sobotnim meczu z Lechem Poznań. Teraz czeka nas długa podróż. 72 godziny dzieli nas tak naprawdę od meczu ekstraklasowego. Mam nadzieję, że się zregenerujemy i po remisie z Rakowem oraz zwycięstwie z Miedzią Legnica zaprezentujemy się dobrze u siebie w meczu z Lechem Poznań i postaramy się osiągnąć dobry rezultat - skwitował trener Górnika Łęczna.
Wspominany mecz z Kolejorzem Zielono-Czarni rozegrają w sobotę o 20:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj też: Wielkie pucharowe rozczarowanie w Legnicy. "Chłopaki zalali się łzami"