[tag=11703]
Paulo Sousa[/tag] został zatrudniony przez Zbigniewa Bońka. Portugalczyk od początku doskonale wiedział, że w sierpniu zmieni się prezes PZPN i wtedy nie będzie mógł być pewny swojej przyszłości. Już krążą plotki, że Cezary Kulesza szuka nowego selekcjonera i chętnie zatrudniłby Stanisława Czerczesowa.
Nowy szef polskiej federacji udzielił wywiadu PAP, który... obecnego trenera raczej nie uspokoi. Kulesza najpierw potwierdził, jak jest skonstruowany kontrakt Sousy.
51-latek ma ważną umowę do końca listopada tego roku. Jeżeli Biało-Czerwoni nie zapewnią sobie gry w barażach o mistrzostwa świata 2022, to kontrakt zostanie automatycznie rozwiązany. Jeżeli dostaniemy się do baraży, to Sousa na pewno będzie pracować do końca marca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Padło zatem pytanie, czy obecny selekcjoner w barażach będzie grać o swoją posadę. Bo brak awansu na mundial daje pretekst, aby się z nim rozstać bez żadnych komplikacji. Co na to Kulesza?
- Nie wybiegam dalej w przyszłość. Czekamy na mecze marcowe. To wówczas będzie najpoważniejszy sprawdzian dla naszej reprezentacji i koncepcji, którą przyjął trener Sousa. W piłce nie da się wszystkiego zaplanować, ale wierzę, że jesteśmy w stanie skutecznie powalczyć o udział w mistrzostwach świata - odpowiedział wymijająco prezes PZPN.
Umowa Sousy zostanie automatycznie przedłużona także w przypadku bezpośredniego awansu na MŚ 2022. To jednak najmniej realny scenariusz. Na dwie kolejki przed końcem eliminacji tracimy do Anglii trzy punkty.
W listopadzie nasza kadra zmierzy się z Andorą (12.11) i Węgrami (15.11). Turniej barażowy rozpocznie się w dniach 24-25 marca 2022 roku, a zakończy 28-29 marca 2022 roku.
Reprezentacja Polski bez Paulo Sousy? Mamy najnowsze informacje >>
Sousa tłumaczy zgrupowanie w Hiszpanii. Dlaczego takie rozwiązanie? >>