Robert Lewandowski jest - co trudno było sobie wyobrazić - w tym roku lepszy niż kiedykolwiek. Zdobywa średnio 1,2 bramki na występ - w XXI wieku częściej trafiał tylko Lionel Messi w 2012 roku (1,32).
W 49 rozegranych od stycznia meczach Bayernu i reprezentacji strzelił już 59 goli! Drugi pod tym względem Erling Haaland ma dorobek skromniejszy o 16 trafień. Więcej TUTAJ. "Lewy" potwierdza dominację, bo był najskuteczniejszym piłkarzem globu także w poprzednim roku.
Strzelone w tym roku gole pozwoliły mu sięgnąć po szósty w karierze, a czwarty z rzędu (nikt nie miał takiej serii) tytuł króla strzelców Bundesligi i Złotego Buta. Z 8 trafieniami Polak jest też w tej chwili najskuteczniejszym piłkarzem Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Pożeracz rekordów
Tegoroczne bramki pozwoliły mu też pobić rekordy, które wydawały się "niepobijalne". I przez dekady faktycznie były poza zasięgiem kogokolwiek. Najgłośniej było o tym Gerda Muellera z sezonu 1971/72. "Der Bomber" strzelił wtedy w Bundeslidze 40 goli.
Przez blisko pół wieku nikt nie zbliżył się do tego wyczynu, a Lewandowski nie tylko go powtórzył, ale też przebił. I to w jakim stylu! Do zdobycia 41 bramek potrzebował raptem 29 występów, podczas gdy Mueller swój rekordowy dorobek zgromadził w 34 spotkaniach.
"Gerd na zawsze" - koszulkę z taką dedykacją "Lewy" przygotował na moment wyrównania rekordu Muellera. Małym druczkiem powinien dodać "w naszych sercach", bo w kolejnych miesiącach wziął się za wymazywanie legendy z ligowych i klubów annałów.
Kibice Bayernu go oklaskują, ale nie wszyscy Niemcy potrafią wybaczyć Lewandowskiemu ten udany zamach na ich piłkarską świętość. Do tej grupy należy trener Freiburga Christian Streich.
- Nie byłoby fajnie, gdyby Lewandowski wymazał z tabel rekord Muellera. Mueller i jego koledzy to bohaterowie mojego dzieciństwa, mojego pokolenia. Czuję się z nim związany. Niech wyrówna ten rekord, ale go nie pobija - mówił w maju Streich.
W podobnym stylu wypowiadał się Thomas Ahrens, dziennikarz "Der Spiegel". Apelował on o to, by Lewandowski, "w wyrazie szacunku i uznania dla Muellera", zrezygnował z pobicia tego rekordu.
Wspaniała seria
Lewandowski był jednak głuchy na te głosy i 22 maja pobił 49-letni rekord Muellera pod względem goli w jednym sezonie. Zrobił to dosłownie w ostatniej akcji poprzedniego sezonu, a na początku kolejnego odebrał mu kolejny: kolejnych występów z golem w barwach Bayernu.
28 sierpnia w ligowym spotkaniu z Herthą skompletował hat-trick i był to jego 16. z rzędu mecz monachijczyków, w którym zdobył bramkę. Na wyrównaniu rekordu nie poprzestał, bo przy następnej okazji, 11 września z RB Lipsk, go pobił.
"Lewego" zatrzymał dopiero 24 września SpVgg Greuther Fuerth. Licznik Polaka wyhamował po 19 (!) kolejnych meczach Bayernu z golem. Passa trwała od 15 lutego - Lewandowski zdobywał bramkę w każdym występie przez 215 dni, czyli ponad pół roku.
Europejska wizytówka
Rozegrany 6 dni wcześniej mecz z VfL Bochum był 19. z rzędu, w którym "Lewy" strzelił gola, a 13. kolejnym w Bundeslidze z bramką Polaka na własnym stadionie. Tym samym kapitan Biało-Czerwonych przebił wtedy wyczyn Gerda Muellera i Jupp Heynckes, którzy przed własną publicznością trafiali w lidze 12 razy z rzędu.
Na tym Lewandowski nie poprzestał. We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Benficą skompletował hat-trick, dzięki któremu pozbawił Muellera kolejnego klubowego rekordu: bramek zdobytych dla Bayernu w rozgrywkach UEFA.
"Der Bomber" w latach 1966-78 strzelił dla Bawarczyków 62 gole w 69 występach w Pucharze Mistrzów (dziś to Liga Mistrzów), Pucharze UEFA (dziś to Liga Europy), Superpucharze Europy i nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów.
"Lewy" do pobicia jego rekordu potrzebował 7 lat i 73 meczów w europucharach. Dziś ma na koncie 64 gole dla Bayernu w rozgrywkach UEFA. I do rozegrania jeszcze wiele spotkań w Lidze Mistrzów.
Kolejny cel
Lewandowski w 2021 roku pobił już cztery "niepobijalne" rekordy Muellera, a teraz jest na dobrej drodze do pobicia kolejnego. W 2021 roku strzelił w Bundeslidze już 36 goli - 6 mniej niż jego legendarny poprzednik w 1972 roku.
Licząc wszystkie rozgrywki, "Lewy" strzela w tym roku 1,2 gola na mecz. W samej tylko Bundeslidze natomiast zdobywa 1,33 bramki na występ. Jeśli utrzyma tę skuteczność, to pobije wyczyn Muellera i to o kilka trafień. Tym bardziej że terminarz mu sprzyja.
Do końca rundy jesiennej Bayern rozegra jeszcze 7 spotkań i to z rywalami, którzy należą do ulubionych Lewandowskiego. Nikomu nie strzelił w Bundeslidze tylu goli co VfL Wolfsburg (23), FC Augsburg (21) i Borussii Dortmund (20), a tyle samo co SC Freiburg (19) i 1.FSV Main 05 (19) wbił tylko Schalke 04.
Poza tym Bayern zagra z VfB Stuttgart, w meczach z którym Lewandowski zdobył do tej pory 11 bramek, i Arminią Bielefeld, której wbił trzy gole, ale za to zagrał przeciwko niej tylko dwukrotnie. Warto też wspomnieć, że w poprzednim sezonie strzelił gola w każdym spotkaniu z tymi rywalami: łącznie 20 w 13 meczach.
Kolejny krok w stronę tego rekordu Muellera Lewandowski może wykonać już w sobotę. O godz. 15:30 Bayern podejmie na Allianz Arenie Freiburg. Transmisja w Viaplay. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Mecze ligowe Bayernu do końca roku i ligowy dorobek Lewandowskiego z tymi rywalami:
Data | Rywal | Gole "Lewego" | Mecze "Lewego" |
---|---|---|---|
06.11 | SC Freiburg | 19 | 18 |
19.11 | FC Augsburg | 21 | 17 |
27.11 | Arminia Bielefeld | 3 | 2 |
04.12 | Borussia Dortmund | 20 | 14 |
11.12 | 1.FSV Mainz 05 | 19 | 21 |
14.12 | VfB Stuttgart | 11 | 18 |
17.12 | VfL Wolfsburg | 23 | 20 |