Oficjalnie: Warta Poznań ma nowego trenera

Materiały prasowe / Klaudia Berda / Warta Poznań / Na zdjęciu: Dawid Szulczek
Materiały prasowe / Klaudia Berda / Warta Poznań / Na zdjęciu: Dawid Szulczek

Znamy nazwisko następcy Piotra Tworka. W poniedziałek Wartę Poznań oficjalnie objął nowy szkoleniowiec. Został nim Dawid Szulczek.

31-latek, który jeszcze w piątek po raz ostatni poprowadził w eWinner II lidze Wigry Suwałki (wygrały 1:0 z Garbarnią Kraków), podpisał przy Drodze Dębińskiej umowę obowiązującą do końca sezonu 2021/2022 z opcją przedłużenia o następne dwa lata.

- To dla mnie ekscytujące wyzwanie, że będę mógł pracować w ekstraklasie. Podejmuję je z dużą energią. Wiadomo, że celem Warty jest utrzymanie i jestem świadomy tego, że na dzisiaj tych punktów jest trochę mało, ale do końca sezonu jest jeszcze tyle meczów, że wejdziemy na dobrą ścieżkę, zaczniemy punktować i w ostatecznym rozrachunku pozostaniemy w ekstraklasie na kolejny sezon - powiedział Dawid Szulczek.

W sobotę zieloni wreszcie przełamali niemoc i po raz pierwszy od 6 sierpnia odnieśli zwycięstwo w PKO Ekstraklasie. Pod wodzą dotychczasowego asystenta Piotra Tworka, Adama Szały, pokonali na wyjeździe Piasta Gliwice 1:0 (po bramce Adama Zrelaka).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

By sprowadzić Szulczka, Warta musiała przeprowadzić transfer. - Wykupiliśmy go z Wigier i podpisaliśmy kontrakt. Filozofią klubu i moją jest promowanie zdolnych pracowników, a Dawid Szulczek jest taką właśnie osobą. Chciałem wpuścić trochę świeżej krwi. A to, że nasz nowy szkoleniowiec będzie najmłodszym trenerem w ekstraklasie, nie ma większego znaczenia. Nie patrzę na wiek, patrzę na jakość - podkreślił dyrektor sportowy poznaniaków, Radosław Mozyrko.

Następca Piotra Tworka zadebiutuje na ławce w sobotę 20 listopada o godz. 12.30. W ramach 15. kolejki PKO Ekstraklasy Warta podejmie w Grodzisku Wlkp. Wisłę Płock.

Poznański zespół zajmuje aktualnie 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 11 pkt.

Czytaj także:
48 minut na boisku w ciągu niespełna roku. Koszmar ligowca
Matty Cash to fenomen. Ekspert wyjaśnia dlaczego

Źródło artykułu: