Do zdarzenia doszło podczas meczu 13. kolejki zielonogórskiej A klasy. W tym spotkaniu mierzyły się zespoły Cuprum Czciradz i Piast Parkovia Trzebiechów. W 26. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości.
To nie spodobało się jednemu z piłkarzy miejscowej ekipy. - Powiedział: "k****", on ci nawet karnego gwizdnie jak nie będzie w polu karnym - mówił sędzia Wojciech Ganczar w rozmowie z TVP Sport.
Po otrzymaniu żółtej kartki się nie uspokoił. Raz jeszcze podszedł do sędziego i ponownie go obraził. Został za to wyrzucony z boiska. W tym momencie opluł arbitra, a ten zakończył spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: Koniec piłki nożnej, jaką znamy? Robert Lewandowski nie wróży dobrej przyszłości
Niezwykle surowej kary dla piłkarza domaga się Paweł Horożaniecki, przewodniczący Żarsko-Żagańskiego Podkolegium Sędziów Lubuskiego ZPN. - Znam relacje z tego wydarzenia z różnych źródeł i mogę jednoznacznie stwierdzić, że to, co się stało, to jest skandal - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
- Sędzia nie mógł tego meczu kontynuować, to byłoby absolutnie nieakceptowalne. Gdyby opluty wrócił na boisko, musielibyśmy wyciągnąć konsekwencje w stosunku do niego - tłumaczył.
Horożaniecki uważa, że zawodnik, który splunął sędziemu prosto w twarz, powinien zostać dożywotnio zdyskwalifikowany. Spotkanie ma zostać zweryfikowane jako walkower.
- Zastanawiam się, co jeszcze musi się zdarzyć, aby bandytyzm i chamstwo w polskiej piłce nożnej zaczęły być traktowane tak jak na to zasługują - zakończył.
Czytaj także:
- "Podejrzewam, że coś jest nie tak". Spiskowa teoria ws. Lewandowskiego
- Ekstraliga znów zaskoczyła. Koniec rundy, ale jeszcze nie dla wszystkich