Matty Cash ma za sobą drugi występ w reprezentacji Polski. W spotkaniu z Węgrami w Warszawie (1:2) pierwszy raz wyszedł w pierwszym składzie. Zagrał tylko 45 minut i zarobił żółtą kartkę, został zmieniony w przerwie. Jego poczynania śledziła z trybun rodzina.
Od początku zgrupowania piłkarz Aston Villi był podekscytowany możliwością gry dla Polski. Podkreślał, że uczył się śpiewać "Mazurka Dąbrowskiego". - Uczyłem się hymnu narodowego i znam go bardzo dobrze. Jestem gotowy. Myślę, że wymowa niektórych słów jest naprawdę trudna. Moja mama mówi płynnie po polsku i starała się poprawiać mnie, gdy popełniałem błąd. Będę się czuł wspaniale, śpiewając hymn. Ćwiczyłem i dobrze mi idzie - mówił na niedzielnej konferencji prasowej.
Cash zaśpiewał hymn, a w mediach udzielała się jego mama, Barbara. Mówiła, że uczyła go poprawnego śpiewania hymnu. - To ja uczyłam syna hymnu. Śpiewaliśmy w domu i myślę, że bardzo dobrze śpiewał - mówiła Barbara Cash w rozmowie dla Polsatu Sport.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Nie ukrywała, że występ syna napawał ją dumą. - Zawsze się denerwuję, jak gra, bo chcę, by jak najlepiej grał. Byłam bardzo dumna z niego. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi - stwierdziła.
Mimo wszystko pozytywnie ocenia występ syna w ostatnim meczu kadry w tym roku. - Było bardzo dobrze. On zawsze dobrze gra. Daje z siebie 100 procent - przyznała.
Zapowiedziała też, że Matty Cash będzie się uczył języka polskiego. Planuje organizować mu lekcje przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Reprezentacja Polski zagra w barażach o mundial w Katarze, ale nie ma pewnego rozstawienia. Wiele będzie zależeć od wyników wtorkowych meczów. Możliwe scenariusze są dostępne TUTAJ. Losowanie meczów barażowych 26 listopada.