Portugalski piłkarz miał być jednym z liderów Atletico Madryt. W tym sezonie rozegrał jednak siedem meczów, w których strzelił tylko jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. To dorobek zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale na jego usprawiedliwienie działa, że w trakcie przygotowań leczył kontuzję.
Madrycki klub w czwartek poinformował, że 22-latek znów doznał urazu. Podczas środowego treningu dostał cios w nogę, a po badaniach okazało się, że doszło do kontuzji łydki.
Z tego powodu piłkarza czeka kilkutygodniowa przerwa. Wiadomo, że opuści kilka najbliższych meczów, w tym kluczowe starcie w Lidze Mistrzów przeciwko AC Milan. Wstępne diagnozy mówią o tym, że do gry ma być gotowy 12 grudnia na derby Madrytu przeciwko Realowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Dla Felixa to kolejne problemy zdrowotne w trakcie pobytu w Atletico. Zawodnik, za którego zapłacono 127 milionów euro, może zostać zastąpiony przez Angela Correę czy Matheusa Cunhę.
Atletico Madryt w tabeli La Liga zajmuje czwarte miejsce. W swoim dorobku ma 23 punkty i do liderującego Realu Sociedad traci pięć "oczek".
Czytaj także:
Koronawirus zaatakował klub PKO Ekstraklasy
Ale numer! Boją się Polaków i nie chcą nas wylosować