Mistrzowie Niemiec byli zdecydowanym faworytem piątkowego starcia. Zagadką wydawało się to, iloma bramkami Bayern Monachium wygra z FC Augsburg. Jednak gospodarze postawili się bardziej utytułowanemu przeciwnikowi i po 35 minutach prowadzili 2:0.
Chwilę później Robert Lewandowski dał o sobie znać. Strzelił kontaktowego gola i wlał w serca kibiców nadzieję na to, że uda się odwrócić losy spotkania. W Augsburgu więcej bramek już nie padło i Bayern musiał przełknąć gorycz porażki.
Zdaniem niemieckich mediów, Lewandowski był jednym z najlepszych zawodników Bayernu. Od dziennikarzy dostał najczęściej "trójkę" w sześciostopniowej skali, gdzie "jedynka" oznacza klasę światową, a "szóstka" występ poniżej krytyki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes
"W pierwszej połowie był prawie niewidoczny. Przy oddaniu drugiego strzału strzelił swoją 14. bramkę w tym sezonie. W drugiej połowie miał kolejne szanse" - argumentuje portal abendzeitung-muenchen.de.
Również serwis ran.de dał Polakowi "trójkę". "Nie był widoczny w pierwszych 37 minutach, ale potem strzelił kolejnego gola w swojej pierwszej realnej szansie. W drugiej połowie poza dwiema kolejnymi okazjami znów prawie nie było go widać" - oceniono.
Z kolei według dziennikarzy spox.com, Polak zasłużył na notę 3,5. Zarzucono mu, że często cofał się po piłkę, ale jego bramka była "w stylu napastnika światowej klasy". Dodano, że po przerwie nie wykorzystał dwóch szans na gola.
W meczu tym w barwach FC Augsburg zagrali Rafał Gikiewicz i Robert Gumny. Pierwszy z nich od sport.de dostał notę 3,5. Wytknięto mu dwa błędy, w tym ten przy straconym golu, ale doceniono za rewelacyjną paradę w 80. minucie. Z kolei Gumny dostał od tej samej redakcji "trójkę". "Solidny jak skała" - oceniono.
Sport.de również Lewandowskiemu dał "trójkę". "Przez długi czas nie było go widać. Dzięki swojej technice dał nadzieję Bayernowi golem w 38. minucie. Później miał dwie szanse, ale nie wykorzystał błędu Gumnego, a następnie jego strzał obronił Gikiewicz" - dodano.
Czytaj także:
Co za wyczyn Roberta Lewandowskiego! Wcześniej zrobił to tylko Gerd Mueller
Co za widok! Lewandowski deklasuje rywali