Drużyny zagrożone spadkiem. Który z tych zespołów pożegna się z ekstraklasą?

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Warta Poznań, Górnik Łęczna i Legia Warszawa. To na ten moment zespoły realnie zagrożone spadkiem z PKO Ekstraklasy.

Bieżące rozgrywki PKO Ekstraklasy już na tym etapie dają sporo odpowiedzi. Spoglądając po 15. kolejce na ligową tabelę, widać które zespoły będą walczyć o utrzymanie w elicie. Choć do zakończenia sezonu jeszcze daleka droga, sytuacja nie jest ciekawa dla czterech ostatnich drużyn - Legii Warszawa, Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, Warty Poznań i Górnika Łęczna. To najpewniej między nimi rozstrzygnie się walka o uniknięcie spadku.

Mistrzowie Polski 

Obecność Legii Warszawa w tym gronie zespołów jest mocno zaskakująca. O ile dorobek punkowy skazuje warszawiaków na miejsce zagrożone spadkiem, tak zdrowy rozsądek już nie. Trudno sobie wyobrazić - nawet w najgorszym scenariuszu - aby legioniści pożegnali się z ekstraklasą. Wydaje się to niewykonalne.

Legia pod każdym względem ma przewagę nad innymi drużynami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem. Nawet piłkarsko, choć obecnie to nie ma przełożenia na uzyskiwane wyniki. Sytuacja stołecznego zespołu wciąż wydaje się przejściowa i trudno upatrywać w tej drużynie realnego spadkowicza. Legia ma do rozegrania dwa zaległe spotkania. W nich zmierzy się z grającym w kratkę Zagłębiem Lubin i B-B Termalicą Nieciecza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

Słabą grę mistrzów Polski można w pewien sposób usprawiedliwiać napiętym terminarzem. Dla legionistów zbyt dużym wyzwaniem okazało się grać co trzy-cztery dni w kilku rozgrywkach jednocześnie. Przyczyną słabych rezultatów są również nietrafione transfery, które po raz kolejny okazały się dużym problemem stołecznej drużyny. Tym razem jednak jest to kłopot mający przełożenie na "liczby". Mimo wszystko spadek Legii wydaje się realnie nie zagrażać.

Piłkarze z wioski

Jeszcze kilka tygodni temu dopisywano stołecznej drużynie w ciemno sześć dodatkowych "oczek". Teraz taki scenariusz wcale nie wydaje się bardzo prawdopodobny. Termalica w ostatnich meczach gra coraz lepiej, nie będąc jednocześnie łatwym i wygodnym przeciwnikiem. Po raz ostatni piłkarze z Niecieczy przegrali ponad miesiąc temu.

Dla legionistów mecz z Termaliką wcale nie musi być prosty. Stołeczna drużyna miała już problem ze "Słonikami". Beniaminek udowodnił przy okazji pierwszego awansu do ekstraklasy, że potrafi być rywalem niewygodnym, szczególnie dla Legii. Piłkarze spod Krakowa potrafili napsuć sporo krwi warszawiakom. Nie można wykluczyć, że w tym sezonie będzie podobnie.

Beniaminek był dość aktywny podczas letniego okna transferowego. Piłkarze sprowadzeni przed sezonem, regularnie grają w pierwszym zespole. Nazwiska pozyskanych graczy nie okazały się jednak na tyle głośne, aby zapewnić drużynie uniknięcia gry w dolnej części tabeli.

Daleki wschód

Górnik Łęczna dość nieoczekiwanie powrócił do ekstraklasy. Jeszcze dwa sezony temu piłkarze ze wschodu Polski występowali w II lidze i nawet bardziej prawdopodobny był scenariusz, że to Motor Lublin prędzej awansuje do elity, niż ponownie łęcznianie. Tak się nie stało. Dwa awanse w dwa lata okazały się dużym zaskoczeniem - pewnie nawet dla osób zarządzających klubem - bo przecież Górnik nawet na zapleczu ekstraklasy, nie był uznawany za faworyta.

Górnicy powrócili do elity po kilku sezonach gry w niższych ligach. Zarówno oni, jak i Termalica, już w przedsezonowych zapowiedziach byli skazywani na dość szybki spadek. Szczególnie po piłkarzach z Lubelszczyzny nie oczekiwano niczego wielkiego. Rzeczywistość niejako to potwierdza - Łęczna jest ostatnią drużyną ekstraklasy, wciąż jednak nie można przekreślać ich szans na utrzymanie.

Objawienie poprzedniego sezonu

Trzeci z beniaminków - Radomiak Radom - w obecnym sezonie dość mocno przypomina Wartę Poznań z ubiegłego roku. Jednak w obecnej kampanii piłkarze z Poznania są cieniem drużyny z poprzedniego sezonu. Grają bardzo przeciętnie i wydaje się, że zostali sprowadzeni na ziemię po zaskakująco dobrych wynikach. Znajdują się w strefie spadkowej i niewykluczone, że w niej pozostaną już do końca rozgrywek.

Latem do zespołu zostało sprowadzonych kilku nowych graczy. Jednak wciąż o sile drużyny decydują zawodnicy, którzy w ubiegłym sezonie rozgrywali najwięcej spotkań. W obecnej kampanii zawodzą, przez co trudno zdefiniować ich realny poziom sportowy.

Ofiarą doskonałych wyników z poprzedniego roku, został trener Piotr Tworek. Na jego miejsce zatrudniono "polskiego Nagelsmanna" z Wigier Suwałki. 31-letni Dawid Szulczek ma pomóc wielkopolskiemu klubowi wydostać się ze strefy spadkowej. Pierwszy mecz pod jego wodzą nie był udany. Warta przegrała ze słabo punktującą na wyjazdach Wisłą Płock.

- Odniosłem bardzo dobre pierwsze wrażenie i jestem pozytywnie zaskoczony. Przychodzę po trenerze Piotrze Tworku, który wykręcał z zespołem świetne wyniki i liczyłem się z tym, że nie każdy musiał się z jego odejściem zgadzać. Nie muszę jednak przełamywać lodów, wszyscy mi pomagają, widać dużą chęć do pracy i ogromne zaangażowanie - mówił nam (więcej TUTAJ).

Do przerwy zimowej pozostały jeszcze cztery kolejki. To ostatnia okazja dla klubów ze strefy spadkowej na zdobycie kilku cennych punktów, które umożliwią spokojne zakończenie roku. Z ekstraklasy spadają w tym sezonie trzy ostatnie zespoły. Na ten moment byłaby to Warta Poznań, Legia Warszawa i Górnik Łęczna.

[b]Skrócona tabela ekstraklasy

Nazwa klubuRozegrane meczePunkty
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 14 12
Warta Poznań 15 11
Legia Warszawa 13 9
Górnik Łęczna 15 9

[/b]
Debiut Dariusza Stalmacha w Ekstraklasie. Tak 15-latek dowiedział się, że zagra z Legią
>>
Burza w Bayernie! Piłkarze chcą pozwać klub >>

Źródło artykułu: