Listkiewicz wspomina Maradonę. "Artysta futbolu"
Diego Maradona przed laty czarował na boisku. Michał Listkiewicz był tym szczęściarzem, który miał okazję oglądać go na żywo. W "Super Expressie" wspomina legendę w pierwszą rocznicę śmierci.
Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że wśród nas nie ma jednego z najlepszych piłkarzy w historii. Ludzie, którzy mieli możliwość oglądać go na żywo, do dziś rozpływają się w zachwytach. Wśród nich jest Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, a wcześniej międzynarodowy sędzia.
- To był najbardziej genialny piłkarz, którego widziałem na żywo na boisku. Aż chciało się przerwać pracę sędziowską po to, aby podziwiać Maradonę. To dla mnie nie tylko artysta futbolu, lecz także artysta w ogóle. Znałem go jako piłkarza i trenera reprezentacji Argentyny. Miał złożoną osobowość. Był człowiekiem zakochanym w sobie - mówi Listkiewicz w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowanyByły szef futbolu z przykrością obserwował, co się dzieje u Maradony w ostatnich latach. Listkiewicz jest zdania, że "Boski Diego" był wykorzystywany przez ludzi, którzy twierdzili, że go kochają.
- W ostatnich latach jego życia odnosiłem wrażenie, że on za bardzo już nie rozumie, co się dookoła niego dzieje. Był już w swoim świecie, a otoczenie starało się go izolować. Podejrzewam, że grupa ludzi go wykorzystywała, bazując na jego sławie i majątku - komentuje.
Co ciekawe, Listkiewicz ma wyjątkową pamiątkę po jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Posiada koszulkę reprezentacji Argentyny, na której są autografy Maradony i Lionela Messiego.
Szokujące informacje na temat Maradony! >>
Koniec przesłuchań lekarza Maradony. Jest jednym z kilku podejrzanych o śmierć legendy >>