W czwartkowy wieczór Legia Warszawa pożegnała się z Europą. Domowy mecz ze Spartakiem Moskwa przegrała 0:1 marnując w doliczonym czasie gry wielką szansę na doprowadzenie do remisu, gdy Tomas Pekhart nie wykorzystał rzutu karnego.
Fazę grupową Ligi Europy mistrzowie Polski zakończyli zatem na ostatnim miejscu. Niewiele lepiej jest w PKO Ekstraklasa, gdzie stołeczny klub zajmuje 16. miejsce na osiemnaście drużyn.
I Legia musi teraz skupić się właśnie na ratowaniu ekstraklasy. - Pół żartem pół serio mogę powiedzieć, że ludzie wierzący w takiej sytuacji jadą do Częstochowy - skomentował jej sytuację w studio Viaplay redaktor WP SportoweFakty Piotr Koźmiński. - O! I to ma kilka innych aspektów - szybko zareagował prowadzący Rafał Kędzior.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
Wszystko to w nawiązaniu oczywiście do "operacji Marek Papszun". Nie od dziś wiadomo, że Legia na stanowisku trenera widziałaby właśnie twórcę ostatnich sukcesów Rakowa Częstochowa.
Jak Koźmiński widzi najbliższą przyszłość mistrzów Polski po porażce ze Spartakiem i zakończeniem przygody z europejskimi pucharami? - Kolokwialnie mówiąc muszą dojechać do zimy. To była taka ostatnia iskierka nadziei na tą pierwszą część sezonu, że tu jest o co grać, jest o co walczyć - przyznał.
- Bo przecież ten bonus w postaci gry na wiosnę w Europie byłby w tej trudnej sytuacji świetny, a nawet tego nie ma. Więc dojechać do zimy. Wcześniej burza mózgów, a potem jej efekty - zakończył.
Legię w najbliższym czasie czekają trzy arcyważne mecze. Kolejno z Wisłą Płock (wyjazd, 12 grudnia), KGHM Zagłębiem Lubin (dom, 15 grudnia) i Radomiakiem Radom (dom, 19 grudnia). Ważne punkty w tej serii spotkań mogą dać trochę spokoju na przerwę zimową.
Legia musi teraz skupić się na ratowaniu ekstraklasy.
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) December 9, 2021
- Pół żartem pół serio mogę powiedzieć, że ludzie wierzący w takiej sytuacji jadą do Częstochowy - mówi @UEFAComPiotrK
Studio oglądaj w https://t.co/hjaoYgyzYY pic.twitter.com/b3QE0ojMYk
Zobacz także:
Legia Warszawa, czyli zobaczyć Europę i umrzeć
"Czekanie na cud", "Widzisz i nie grzmisz". Gorąco wokół właściciela Legii