Łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Jest bardzo niestabilna i zmienna, ulega ciągłym zmianom. Najdobitniej przekonał się o tym Mateusz Klich, który przez kilka lat był uwielbiany przez fanów Leeds United. Wystarczył jeden poważny błąd, aby ta tendencja zmieniła się o 180 stopni.
Przypomnijmy, że w starciu z Chelsea Mateusz Klich sprokurował karnego, który doprowadził do porażki Leeds na Stamford Bridge. Po meczu, w związku z atakami w sieci, pomocnik zdecydował się na zawieszenia konta na Twitterze.
Klub szybko postanowił wesprzeć Polaka, na oficjalnym koncie na Twitterze zamieścił krótką kompilację wielu udanych zagrań oraz goli Klicha w barwach Leeds United. We wtorkowy wieczór reprezentant Polski mógł liczyć także na wparcie niektórych fanów, którzy przygotowali dla niego specjalny transparent.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
"Prawdziwi fani nie wyzywają naszych piłkarzy. Razem wygrywamy, razem przegrywamy, maszerujemy razem" - czytamy na transparencie, opatrzonym dwoma zdjęciami Polaka.
Problem w tym, że fani... popełnili wielki błąd w imieniu. Zamiast Mateusza, określili go "Mateguzem".
Mateusz Klich ostatni mecz z Manchesterem City rozpoczął na ławce. Polak wkroczył jednak do akcji już w 38. minucie, zastępując kontuzjowanego Jamiego Shackletona. Jego drużyna przegrała na Etihad Stadium aż 0:7.
Banner in the away end tonight #lufc pic.twitter.com/3G5t0NmBfh
— Josh (@JoshCheetham91) December 14, 2021
Zobacz także:
To nie do pomyślenia. Są nowe informacje ws. zaatakowanego piłkarza
"Maszyna do strzelania". Co za noty dla Roberta Lewandowskiego