To nie do pomyślenia. Są nowe informacje ws. zaatakowanego piłkarza

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Luquinhas
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Luquinhas

Atak chuliganów na autokar z piłkarzami Legii to wciąż jeden z głównych tematów w klubie. Mistrz Polski stara się załagodzić sytuację, aby uniknąć najgorszego, czyli utraty graczy. A co na to zawodnicy? Rozmawialiśmy z agentem Luquinhasa.

Przypomnijmy: w niedzielny wieczór, nieopodal centrum treningowego Legii Warszawa, zamaskowani sprawcy wpadli do autokaru i poturbowali niektórych piłkarzy.

Najmocniej oberwali Luquinhas i Mahir Emreli. I to w ich przypadkach mówi się, że mogą próbować rozwiązać kontrakt z winy klubu albo po prostu zażądać odejścia.

O sprawie Emreliego pisaliśmy w tym miejscu.

A jak się mają sprawy z Luquinhasem? Roman Kołtoń z Prawdy Futbolu poinformował, że z piłkarzem i jego małżonką spotkał się w poniedziałek prezes Dariusz Mioduski. To wygląda na dobre posunięcie w tej fatalnej sytuacji, bo może wpłynąć na decyzję piłkarza co dalej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!

"To jest absolutnie nie do przyjęcia"

Sam Luquinhas sprawy nie komentuje, ale w emocjonalnym wpisie zrobiła to jego partnerka. Zapytaliśmy też o zdanie Pedro Torrao, menedżera piłkarza. - W mojej opinii to, co się wydarzyło, jest absolutnie nie do przyjęcia. Przecież niedawno mieliśmy do czynienia z czymś podobnym w Sportingu. Takie zachowania muszą być potępione ze stuprocentową stanowczością! - komentuje dla WP SportoweFakty menedżer Brazylijczyka.

"Jest bardzo zasmucony"

Już wcześniejsze relacje z Polski mówiły, że Luquinhas mocno przeżył całe zajście. Potwierdza to jego menedżer. - Jest wystraszony, nieufny, bardzo zasmucony tym, co się stało - tak Torrao opisuje nastrój kluczowego gracza Legii.

Z drugiej strony można wyczuć, że pomysł, aby z Luquinhasem i jego żoną spotkał się właściciel klubu, został doceniony. - To prawda. Wszyscy w klubie, od sztabu szkoleniowego po innych pracowników, starają się wesprzeć Luquinhasa. To bardzo ważne w tym momencie - przyznaje Pedro Torrao.

Brazylijczyk jest też jednym z najcenniejszych piłkarzy Legii
Brazylijczyk jest też jednym z najcenniejszych piłkarzy Legii

"Za wcześnie na odpowiedzi"

Wygląda więc na to, że łagodzenie sytuacji może przynieść skutek, choć na pytanie, co zamierza Luquinhas: odejść, czy dać klubowi drugą szansę - agent unika odpowiedzi: - Za wcześnie, aby cokolwiek powiedzieć na ten temat – to słyszymy od Pedro Torrao.

Sytuacja jest więc wciąż bardzo delikatna, niemniej... Luquinhas wielokrotnie dawał do zrozumienia, jak dobrze czuje się w Warszawie i Legii, nie było też większych problemów z przedłużeniem przez niego kontraktu. Zresztą, przy tamtej okazji po raz pierwszy poprosiliśmy agenta Brazylijczyka o wypowiedź.

"Fani Legii kochają Luquinhasa"

- Gdy obie strony są do tego przekonane, jest łatwiej. Luquinhas kocha Legię, fani Legii kochają Luquinhasa, a klub docenia jego wartość. Dlatego podpisaliśmy. Teraz piłkarz może się skupić na zdobywaniu trofeów z Legią - dziś te słowa Torrao brzmią bardzo gorzko.

Z drugiej strony Dariusz Mioduski również wiele razy podkreślał, że Luquinhas to skarb Legii i nie chce go sprzedawać ani za szybko, ani za tanio. Być może więc mimo niedzielnej katastrofy te wszystkie względy przeważą, że Brazylijczyk jednak zostanie. Jego kontrakt obowiązuje do lata 2024 roku.

Vuković: Postaram się ich przekonać
Argentyńczyk w Wieczystej?!

Komentarze (33)
avatar
kibiczabrskiego fest
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Imponują mi dokonania Warszawskiej Legii w tym sezonie,bardzo długo czekałem na takie wyniki, brawo tak trzymać. 
avatar
robbok
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lukinias, najwięcej serca zostawiał na boisku no i są podziękowania od wiernych kibiców..........nie warto 
avatar
Zbyszek Mirek
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lukinias uciekaj z tego bandyckiego klubu,niech te poUBeckie karki grają. 
avatar
Janusz Zając
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cały czas się zastanawiam, jak kibole potrafili sami wejść do autobusu, przecież tam sa automatyczne drzwi i z zewnątrz raczej nie ma takiej możliwości, no chyba , że kierowca sam ich wpuścił d Czytaj całość
avatar
zbych22
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z kolejnego bicia piany przez Koźmińskiego kompletnie nic nie wynika. To, że piłkarze zostali poturbowani wie cala Polska od kilku dni, to że żona Luqinhasa pomieściła wpis także. Koźmiński!!! Czytaj całość