To już nie są jednostkowe przypadki. Tylko w 17. kolejce Premier League z powodu zakażeń COVID-19 przełożone zostały dwa mecze - najpierw Brentford z Manchesterem United, a teraz także Burnley z Watfordem.
Wcześniej natomiast z lawiną zakażeń w zespole zmagał się Tottenham, który również był zmuszony przełożyć swoje mecze w Premier League oraz europejskich pucharach.
Co więcej, władze Premier League podobno otrzymały większą ilość zapytań o przełożenie meczów z powodu koronawirusa, jednak nie wszystkie spotkały się z pozytywnym rozpatrzeniem.
Dość powiedzieć, że wspomniany Tottenham wciąż boryka się z problemami po fali zakażeń. Jak wyjawił Antonio Conte, przed najbliższym meczem ligowym z Leicester, trenowało zaledwie 16 graczy. Włoch podkreślił bowiem, że nawet ci, którzy mają zakażenie za sobą, wciąż nie są we właściwej kondycji fizycznej.
Czytaj także:
- Jest nazwa klubu. To tam miałby przejść "Lewy"?!
- Sebastian Szymański przeszedł operację. Znamy termin jego powrotu do treningów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Komentator oszalał. Gol "stadiony świata"