Legia Warszawa po długich tygodniach oczekiwania wydostała się ze strefy spadkowej. W niedzielę po porażce z Wisłą Płock (0:1) z posady trenera zrezygnował Marek Gołębiewski, a jego miejsce zajął Aleksandar Vuković. Serb stanął przed trudnym wyzwaniem, bo miał raptem dwa dni na to, by przygotować zespół do potyczki z Zagłębiem Lubin.
Vuković w nowej-starej roli poradził sobie znakomicie. Legia była mocno osłabiona przed środowym meczem, jednak mimo to bez problemu pokonała Zagłębie Lubin (4:0).
- Trzeba to zrozumieć, bo to jest moment, w którym ta drużyna potrzebuje więcej niż jednego zwycięstwa, żeby poprawiła sobie humory. Od czegoś trzeba było zacząć i wielkie brawa, że udało się przełamać tę niemoc i myślę, że pokazać wiele pozytywów - powiedział po meczu Aleksandar Vuković w rozmowie z Canal+ Sport (więcej TUTAJ).
Jak się okazuje, Zagłębie było wymarzonym rywalem dla Legii. Przed środowym meczem, stołeczni po raz ostatni zdobyli cztery gole w marcu 2021 roku. Rywalem było Zagłębie Lubin, a Legia wygrała ten mecz... 4:0. Podobnie jak teraz.
W niedzielę mistrzowie Polski zagrają ostatni mecz w tym roku. W derbach Mazowsza legioniści zagrają z Radomiakiem Radom. W pierwszym starciu obu ekip lepszy okazał się beniaminek PKO Ekstraklasy.
Zobacz także:
Transfer coraz bliżej? Niemcy już wycenili Krzysztofa Piątka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Komentator oszalał. Gol "stadiony świata"