Gorzkie słowa Jarosława Niezgody. "Nagle wszystko się zatrzymywało"
Jarosław Niezgoda już od dwóch lat przebywa w USA, ale mimo to nie zdołał rozwinąć swoich skrzydeł. - Przez półtora roku nie brałem udziału w rozgrywkach - spostrzega w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
We znaki dały się problemy zdrowotne, ale i pandemia koronawirusa.
- Przez pół roku rozgrywek właściwie dla mnie nie było: ablacja, lockdown. Potem trzy miesiące pograłem i w listopadzie doznałem kontuzji, którą leczyłem przez dziesięć miesięcy. Przez półtora roku nie brałem udziału w rozgrywkach, trudno było mi nauczyć się czegoś piłkarsko, więcej nowych rzeczy poznałem na siłowni podczas rehabilitacji - dodaje.
- Wszystkie te przypadki łączy jedno: za każdym razem miałem poczucie, że wchodzę na wysoki poziom i nagle wszystko się zatrzymywało, spadało do zera, musiałem zaczynać od początku budować pozycję w zespole, swoją formę - zauważa.
W tym sezonie Niezgoda spędził na boiskach MLS 405 minut. Przed ten czas zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę.
Czytaj także:
> Polska piłka zapłonęła: Sousa opuści kadrę i przejmie Flamengo? Znamy ostateczną odpowiedź!
> Wszystko jasne! Cristiano Ronaldo zdradził płeć nienarodzonych bliźniaków