Nie oszukujmy się, A-League nie jest zbyt popularną ligą w Polsce. Nie dość, że pora, w których rozgrywane są mecze to najczęściej wczesne poranki, to w dodatku rozgrywki nie powalają swoim poziomem.
Filip Kurto jest jednym z niewielkiej grupy polskich zawodników, którzy zdecydowali się na grę w Australii. Były bramkarz Wisły Kraków przeprowadził się tam z Holandii, w której grał przez 6 lat.
Jeśli ktoś kompletnie zapomniał o takim graczu, jak Kurto, to w niedzielnym meczu golkiper zadbał o to, by odświeżyć kibicom pamięć. W starciu jego Macarthur FC z Newcastle Jets Polak wyleciał z boiska po bardzo nieudanej interwencji poza polem karnym.
Filip Kurto bardzo dobrze odnalazł się na australijskich boiskach. Obecny klub jest trzecim dla 30-latka w tym kraju. Wcześniej występował w Wellington Phoenix, gdzie został wybrany najlepszym bramkarzem ligi, a także w Western United, z którego odszedł 2 miesiące temu.
@mfcbulls goalkeeper Filip Kurto is off! #MACvNEW
— Isuzu UTE A-League (@aleaguemen) December 19, 2021
- @ParamountPlusAU pic.twitter.com/aY4dtOmhSS
Czytaj także:
Lech Poznań przezimuje na szczycie, ale ma jeszcze jeden cel
To oni pięć lat temu zatrzymali Real Madryt w Lidze Mistrzów