Ta wiadomość spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Paulo Sousa nie chce poprowadzić reprezentacji Polski w marcowym barażu do MŚ 2022 z Rosją w Moskwie. Portugalczyk w niedzielę zwrócił się do PZPN o rozwiązanie kontraktu i zgodę na odejście do Flamengo Rio de Janeiro (więcej TUTAJ).
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przystał na jego propozycję. Co więcej sprawa może nawet trafić do Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA).
Nic nie wskazuje jednak na to, że Sousa pozostanie na swoim stanowisku, gdyż z niewolnika nie ma pracownika. Co ciekawe, Portugalczyk już wcześniej myślał, że wyleci z kadry. Nowe, sensacyjne informacje przekazał dziennikarz Piotr Dumanowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!
- Z tego co słyszałem Sousa na walizkach był już przed wrześniowym zgrupowaniem. Przekonany, że lada dzień wyleci (na co liczył), ale nagle zażarło z Albanią i Anglią, mimo że mieli już wyłożone na tamto zgrupowanie. Najnowsze informacje nie zaskakują, ale rozczarowują. Niepoważne - napisał na Twitterze.
Zdegustowani są także sami piłkarze. Jakub Kwiatkowski, rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, w mediach społecznościowych zdradził, jak na zachowanie selekcjonera zareagował kapitan kadry Robert Lewandowski (więcej TUTAJ).
Następcą Sousy z pewnością będzie Polak. W gronie kandydatów wymienia się Czesława Michniewicza, Marka Papszuna czy Macieja Skorżę.
Zobacz także: Kulesza: Zachowanie Sousy to przejaw braku szacunku. Nie będziemy bierni!