Kazuyoshi Miura nie zdecydował się na przedłużenie kontraktu z Yokohama FC. Napastnik znany jako "King Kazu" nie miał w tym zespole zbyt wielu okazji do gry.
Zdołał jednak jeszcze bardziej wyśrubować swój rekord. W meczu najwyższej klasy rozgrywkowej wystąpił mając 54 lata i 12 dni.
Jak przekazało "Kyodo News", pojawiło się aż osiem klubów, które złożyły mu kontraktową propozycję. On ostatecznie zdecydował się dołączyć do Suzuka Point Getters.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"
To zespół występujący na czwartym poziomie rozgrywek w Japonii. Trenerem i dyrektorem generalnym jest jego starszy brat Yasutoshi, który w przeszłości również był piłkarzem.
Miura rozpoczął zawodową karierę w 1982 roku, kiedy dołączył do brazylijskiego Atletico Juventus. Ma na swoim koncie także 89 występów w reprezentacji Japonii. Obecnie rozgrywa swój 37. sezon.
Czytaj także:
- Olbrzymia sensacja w Madrycie. Real poległ z kandydatem do spadku
- Jest kolejny chętny na objęcie reprezentacji Polski!