Ponad rok temu zmarł Diego Maradona. Z kolei pod koniec 2021 roku odszedł jego brat Hugo. On także był piłkarzem, ale nie tak utalentowanym, jak "El Diego". Informacja o jego odejściu jednak wywołała ogromne poruszenie.
W Argentynie krążyło wiele plotek na temat przyczyny śmierci. Początkowo informowano o chorobie serca. Potem pojawiły się doniesienia, że 52-latka zabił koronawirus.
Falę spekulacji postanowiła przerwać wdowa po Hugo Maradonie. Jego żona publicznie poinformowała, że żadna ze wspomnianych teorii nie ma nic wspólnego z prawdą.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
- Mój mąż nie zmarł z powodu zakażenia koronawirusem, ani z powodu choroby serca, bo jej nie miał. Niestety, ciężkie zapalenie oskrzeli, które później się pogłębiło, zabrało go nam. Proszę o uszanowanie bólu mojego i całej rodziny poprzez nierozpowszechnianie plotek, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - mówi w "Il Mattino" Paola Morra.
Hugo Maradona grał m.in. w Ascoli Calcio, Rayo Vallecano, czy Rapidzie Wiedeń. Jako nastolatek grał w reprezentacji Argentyny U-16. Nigdy jednak nie był w stanie dorównać Diego.
Szokujący raport biegłych lekarzy po śmierci Diego Maradony >>
Córka Diego Maradony oskarża Napoli. "Sprawa jest już w rękach prawników" >>