Coraz więcej oskarżeń o kolejne gwałty. Mimo to wyszedł na wolność
Sprawa Benjamina Mendy'ego miała mieć finał w styczniu 2022 roku. Już jednak wiadomo, że tak nie będzie, a oskarżony o 7 gwałtów piłkarz znów jest na wolności.
Mimo to, wbrew wcześniejszym ustaleniom, piłkarz właśnie wyszedł na wolność.
Otrzeźwiające doświadczenie
Pięć kobiet. Osiem oskarżeń, w tym siedem o gwałty, a jedno o napaść seksualną. To lista domniemanych przewinień Banjamina Mendy'ego.
Skandal z udziałem Francuza, mistrza świata z 2018 roku, wybuchł 26 sierpnia zeszłego roku. Wówczas jednak w mediach pojawiła się informacja jedynie o czterech gwałtach. Z czasem jednak na jaw zaczęły wychodzić kolejne fakty.
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie byłoSam Mendy z kolei wydawał się nie do końca odnajdywać w nowej rzeczywistości. Na początku odsiadki zapadała decyzja, że zostanie on umieszczony w jednej z cel VP. Francuz był pewien, że z racji na jego pozycję, chodzi o cele VIP. Bardzo szybko przekonał się jednak, jak daleki był od prawdy, a skrót VP oznacz "vulnerable prisoners", czyli szczególnie zagrożeni więźniowie. Najczęściej trafiają tam właśnie przestępcy w sprawach na tle seksualnym.
- Zdziwił się, kiedy zobaczył celę i zdał sobie sprawę, z kim będzie mieszkać. Nie był szczęśliwy i było to dla niego otrzeźwiające doświadczenie - mówił anonimowy informator cytowany przez "The Sun".
Mistrzostwo w trakcie dochodzenia
Choć świat usłyszał o czynach Mendy'ego w sierpniu, to jego sprawa ciągnęła się jednak znacznie dłużej. Po raz pierwszy zatrzymany został już w listopadzie 2020 roku. Wówczas jednak nie zostały postawione mu zarzuty, a on sam, jak gdyby nigdy nic, nadal grał w piłkę na najwyższym poziomie w Premier League, ostatecznie zostając nawet mistrzem Anglii.
Chwilę później "Obywatele" podjęli też bardziej zdecydowane działania. Z klubowego sklepu usunięto wszelkie gadżety z nazwiskiem "Mendy". Komentarz w tej sprawie próbowali uzyskać dziennikarze "The Telegraph" - bezskutecznie.
"OK"
Jak nietrudno się domyślić, Mendy, z uwagi na swoją pozycję społeczną, szybko rozpoczął starania o zwolnienie za kaucją. Początkowo wszystkie tego typu wnioski, a tych nie brakowało, były regularnie odrzucane.
Ostatecznie jednak w piątek, 27-latek został zwolniony za kaucją przez sędziego Patricka Thompsona na rozprawie w Chester Crown Court.
Mimo zwolnienia, na Mendy'ego został nałożony szereg obostrzeń jak m.in. dozór elektroniczny czy konfiskata paszportu. Mendy ma także zakaz kontaktu z oskarżycielami oraz świadkami.
Początkowo wyrok w sprawie Mendy'ego miał zapaść jeszcze w tym miesiącu. Już jednak wiadomo, że końcowa rozprawa będzie mieć miejsce najwcześniej pod koniec czerwca.
Jak na całą sytuację zareagował sam Mendy? Gdy sędzia ogłosił, że po blisko 5 miesiącach znów będzie mógł udać się na wolność odpowiedział jedynie krótkie:
- Ok.
Czytaj także:
- To już pewne. Łukasz Teodorczyk ma nowy klub
- Bramkarz miał dość. Opuścił rewelację PKO Ekstraklasy