Zbigniew Boniek znów pisze o Paulo Sousie. Uwagę przykuwa jeden szczegół

Często przewijały się zarzuty, że Paulo Sousa za rzadko pojawia się na polskich stadionach. Teraz do tej kwestii dosadnie odniósł się Zbigniew Boniek. Jego słowa tradycyjnie zadziałały na niektórych jak czerwona płachta na byka.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Zbigniew Boniek WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Choć Paulo Sousa nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski, to wciąż pojawiają się echa jego działalności w tej roli. Po raz kolejny głos postanowił zabrać były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

"Jak byłem Prezesem to Sousa był na meczach w Szczecinie, Poznaniu, kilka razy w Warszawie, był na Finale PP w Lublinie.. odwiedził i spotkał się ze wszystkimi piłkarzami w Anglii, we Włoszech i Niemczech. Przypominam, bo niektórzy zapomnieli" - podkreślił na Twitterze.

Uwagę przykuwa to, że Boniek słowo "prezesem" rozpoczął wielką literą. Jakby chciał coś zasygnalizować. Z językowego punktu widzenia nie było żadnego powodu, by postąpić w ten sposób.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Abstrahując od tego, przypomnienie byłego prezesa PZPN-u wywołało spore poruszenie. Choć Boniek zadbał o to, by na jego wpis mogły odpowiedzieć tylko osoby obserwowane, to i tak pojawiły się nieprzychylne komentarze.

"Czyli to chyba była prawda o tym Janie Pawle II, rodzinie i miłości do Polski. A my amatorzy łykneliśmy, że to bajera tylko :))) Cóż, człowiek uczy się całe życie" - napisał dziennikarz Sebastian Staszewski.

Wtórował mu kolega z branży Łukasz Olkowicz. "Zapominalskim przypomniałbym też, że w tym czasie Sousa z 8 meczów wygrał jeden, a na EURO zdobył jeden punkt" - zaznaczył.

Czytaj także:
Rewolucji kadrowej nie będzie. Pewne zmiany w Jagiellonii jednak nastąpią
Robert Lewandowski szczery do bólu po sensacyjnym wyniku

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×