Niemcy po porażce Bayernu piszą w kółko o jednym
Mocno osłabiony Bayern Monachium nie zdołał pokonać Borussii M'gladbach (1:2). Media zaznaczają po tym spotkaniu, że Bawarczycy borykają się z wieloma problemami zdrowotnymi. Dostrzegają też, że kluczowa była druga połowa.
"Der Spiegel" zaznacza z kolei, że symbolem tego spotkania było to, iż "ostatnią tajną bronią wielkiego Bayernu Monachium był chłopak, który dopiero od dwóch tygodni może kupować piwo pszeniczne".
Chodzi oczywiście o Paula Wannera, który 16. urodziny świętował 23 grudnia. Prasa spostrzega, że tego zawodnika uznaje się za "wielki talent". W piątkowym meczu na murawie zameldował się w 75. minucie. Podobnie jak o rok starszy Lucas Copado.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinamiPortal spox.com spostrzega, że Bayern w piątkowym pojedynku korzystał z "ekipy ratunkowej". Oceniono ponadto, że Robert Lewandowski zasłużenie trafił na 1:0. Później miał szansę na odnotowanie kolejnego trafienia, ale "zatrzymał się na aluminium". Były też inne okazje, ale nie zdołał powiększyć swojego dorobku.
Serwis sportschau.de komentuje z kolei, że "Lewandowski po raz kolejny był najbardziej rzucającym się w oczy napastnikiem Bayernu". Zauważono, że wziął na siebie "przywództwo".
Br.de w swojej relacji wyraźnie zaznaczył, że po przerwie Bayern "zwiększył liczbę uderzeń", ale "piłka nie chciała wpaść do bramki". Ostatecznie Bawarczycy musieli pogodzić się z porażką z Borussią M'gladbach 1:2.
Czytaj także:
> Lewandowski rozbrajająco szczery. "Pierwszy raz widziałem tych piłkarzy"
> Kazachstan. Polscy piłkarze odcięci od informacji. "Czekamy"