FC Barcelona obecny sezon rozpoczęła bardzo słabo. Latem straciła kilka gwiazd, na czele z Lionelem Messim, a jej skład nie jest w stanie konkurować z najlepszymi ekipami w Hiszpanii. Efekt? Dopiero szóste miejsce w La Lidze oraz 17 punktów straty do liderującego Realu Madryt.
Od kilku tygodni i objęcia posady trenera przez Xaviego, ewidentnie widać progres w grze. W środę w Superpucharze Hiszpanii, Barcelona absolutnie nie odstawała od lidera z Madrytu. Katalończycy ostatecznie przegrali po dogrywce (2:3), jednak nikt nie zamierza w Barcelonie lamentować z tego powodu.
- Graliśmy bardzo dobrze, podejmowaliśmy ryzyko, dominowaliśmy. Real strzelił decydującego gola po kontrze, której nie byliśmy w stanie powstrzymać. Ale jestem dumny z drużyny. Myślę, że z takim stylem wrócimy do wygrywania i walki o trofea - podkreśla Gerard Pique dla BarcaTV.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Jak to mówią: tak przegrywać to nie wstyd. Barcelona przeżyła w tym sezonie kilka rozczarowań, jednak ta porażka może być światełkiem w tunelu i nadzieją na lepszą przyszłość.
- Przegraliśmy i wyjeżdżamy stąd smutni, ale myślę, że udało nam się pokonać kompleksy (...) Mieliśmy wiele dobrych momentów. Dominowaliśmy Real, który zamykał się przed bramką i czekał na kontrataki. Jeśli chodzi o naszą grę, to możemy czuć się dumni. To jest dobra droga - przyznaje Xavi.
FC Barcelona kolejny mecz zagra teraz 19 stycznia. W Pucharze Króla jej rywalem będzie Athletic Bilbao.
Zobacz także:
Zamieszanie we Włoszech. To dlatego Wojciech Szczęsny nie zagra o Superpuchar
Zwrot w sprawie trenera. PZPN wykorzysta okazję?