Do tej pory Wisła Kraków zakontraktowała Sebastiana Ringa, Luisa Fernandeza oraz Zdenka Ondraska. Priorytetem polskiego klubu było zwiększenie rywalizacji na prawym skrzydle.
Adrian Gula stracił Yawa Yeboaha, który w minionej rundzie błyszczał na boiskach PKO Ekstraklasy. Ofensywny piłkarz został sprzedany do Columbus Crew za około 2 miliony euro.
Zarząd "Białej Gwiazdy" w niedzielę sprowadził kolejnego zawodnika. Momo Cisse przeszedł do Wisły na zasadzie półtorarocznego wypożyczenia z VfB Stuttgart. Jakub Błaszczykowski miał swój udział w transferze 19-latka. Wybitny reprezentant Polski dobrze zna dyrektora sportowego klubu z Mercedes-Benz Arena i zainicjował rozmowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
- Momo jest młodym i utalentowanym piłkarzem, który w swej krótkiej karierze zdążył otrzeć się o Bundesligę. To zawodnik z wielkim potencjałem i mamy wielką nadzieję, że kibice szybko się o tym przekonają - mówił Tomasz Pasieczny, cytowany przez stronę internetową Wisły.
Cisse zbierał pierwsze szlify w akademii Paris FC, później grał też w rezerwach AC Le Havre. Przed sezonem 2020/21 zasilił kadrę VfB Stuttgart i zagrał pięć razy na poziomie Bundesligi. 23 lipca młody Gwinejczyk po raz ostatni pojawił się na boisku. Skrzydłowy latem doznał kontuzji, która wyłączyła go z treningów na kilka miesięcy.
Allez Wisła!
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) January 16, 2022
https://t.co/B4ZiAETbcU pic.twitter.com/l9YZv121Ss
Czytaj także:
Sztab gotowy? Nawałka może totalnie zaskoczyć
Szymon Żurkowski nie gubi formy strzeleckiej