W ostatnich dniach minionego roku Paulo Sousa zerwał kontrakt z PZPN i opuścił reprezentację Polski. Zamiast walki z Biało-Czerwonymi o awans na mundial, zdecydował się na pracę w brazylijskim Flamengo Rio de Janeiro. Tłumaczył to chęcią podjęcia wyzwania w jednym z największych klubów świata.
Jego decyzja wywołała wiele kontrowersji. Jan Tomaszewski cieszył się z takiego wyboru selekcjonera, uważając go za najgorszego trenera w historii polskiej kadry. Były bramkarz reprezentacji pożegnał Sousę w mocnych słowach. I choć Tomaszewski znany jest z ostrego języka, to aż tak ostry jeszcze nie był.
- Takiej szkody polskiej piłce nie wyrządził żaden selekcjoner. Niech mu ziemia lekką będzie! - powiedział Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem". Były piłkarz użył stwierdzenia, które stosowane jest przy pożegnaniu zmarłych.
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było
O Sousie Tomaszewski ma bardzo złe zdanie i nie wróży mu sukcesy we Flamengo. - Niech sobie robi tam w Brazylii co chce, niech się wypowiada. Ja zaryzykuje stwierdzenie, że do końca kontraktu on tam na pewno nie zagrzeje miejsca - dodał.
Kadencja Sousy w reprezentacji Polski trwała niecały rok. W tym czasie Biało-Czerwoni wygrali jedynie mecze z Albanią, San Marino i Andorą. Skompromitowali się na Euro 2020 i zajęli drugie miejsce w eliminacjach MŚ 2022, co dało prawo gry w barażach.
24 marca Biało-Czerwonych czeka mecz barażowy w walce o miejsce na mundialu 2022, z Rosją. Jeżeli uda się wygrać, to spotkanie z wygranym z pojedynku Szwecja-Czechy będzie decydowało tym, która z drużyn pojedzie do Kataru.
Czytaj także:
Gdy nie zagłosował na "Lewego", musiał się tłumaczyć telewizji. Tak wygląda praca jurora FIFA The Best
Ależ bomba! Gwiazda wraca do reprezentacji Polski!