"Mewy" potrafiły urwać punkty londyńczykom na Stamford Bridge (1:1) i w rewanżu u siebie wyszły na boisko z ofensywnym nastawieniem. Mogło się to całkiem nieźle dla nich zacząć, bo już w 3. minucie sprzed pola karnego uderzył Jakub Moder. Polak wciąż czeka na pierwszego gola w Premier League, ale tym razem chybił.
Podopieczni Thomasa Tuchela nie wyglądali w pierwszych fragmentach zbyt przekonująco, mimo to zdołali wyprowadzić mocny cios. W 28. minucie bardzo ładnie z dystansu uderzył Hakim Ziyech. Piłka otarła się o nogę Alexisa Mac Allistera, potem o rękawice Roberta Sancheza i wpadła do siatki. O powodzeniu zdecydowała przede wszystkim siła strzału.
"Mewy" mogły czuć się sfrustrowane, bo mimo niezłej postawy i wkładania wielu sił w tę rywalizację, znalazły się na debecie. Ich problemem długo był brak dokładności z przodu, ale też solidna postawa rywala w defensywie, gdzie przez ponad godzinę dzielił i rządził zwłaszcza Thiago Silva.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Londyńczycy nie grali jednak w środę wielkiego meczu i w 61. minucie zrobiło się 1:1. To nie była piękna akcja Brighton and Hove, a skrzętne wykorzystanie błędu w tyłach. Po rzucie rożnym goście zupełnie odpuścili krycie Adama Webstera, ten nie musiał nawet wyskakiwać do piłki, tylko na nią nabiegł i mocną główką nie dał szans Kepie Arrizabaladze.
Końcówka należała do Chelsea. Thomas Tuchel dokonał kilku zmian, udało mu się popchnąć swój zespół do zdecydowanie śmielszych ataków, lecz miejscowi nie dali się zaskoczyć i wyrwali faworytowi remis.
Ekipa z Londynu nie może już nawet marzyć o mistrzostwie Anglii. Trudno je jednak zdobyć, jeśli z siedmiu ostatnich ligowych spotkań wygrywa się zaledwie jedno. "The Blues" wciąż mają bezpieczną pozycję w pierwszej czwórce i to raczej wszystko, co mogą osiągnąć w obecnym sezonie.
"Mewy" zagrały bardzo solidnie i to samo można powiedzieć o Jakubie Moderze, który znów dostał szansę od 1. minuty i na pewno jej nie zmarnował. Oddał jeden groźny strzał, był aktywny i konsekwentnie buduje mocną pozycję w ekipie z Amex Stadium.
Brighton and Hove Albion - Chelsea FC 1:1 (0:1)
0:1 - Hakim Ziyech 28'
1:1 - Adam Webster 61'
Składy:
Brighton and Hove Albion: Robert Sanchez - Joel Veltman, Adam Webster, Dan Burn, Tariq Lamptey (76' Solly March), Pascal Gross (62' Neal Maupay), Steven Alzate, Marc Cucurella, Jakub Moder, Danny Welbeck (62' Leandro Trossard), Alexis Mac Allister.
Chelsea FC: Kepa Arrizabalaga - Cesar Azpilicueta, Thiago Silva, Antonio Ruediger, Callum Hudson-Odoi, N'Golo Kante, Jorginho (80' , Marcos Alonso, Hakim Ziyech (80' Timo Werner), Romelu Lukaku (80' Kai Havertz), Mason Mount.
Żółte kartki: Dan Burn (Brighton and Hove Albion) oraz Marcos Alonso, Antonio Ruediger (Chelsea FC).
Sędzia: Kevin Friend.
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!