Kilka dni temu okazało się, że w przypadku zwycięstwa nad Rosją, Biało-Czerwoni finał baraży o mistrzostwa świata w Katarze rozegrają w Chorzowie, a nie Warszawie. Dlaczego? Stadion Narodowy to obecnie szpital tymczasowy dla pacjentów zakażonych COVID-19.
Nie dojdzie za to do zmiany lokalizacji spotkania półfinałowego właśnie ze Sborną, o czym poinformowała tamtejsza federacja. Według komunikatu na ten moment wszystko ma odbyć się zgodnie z planem 24 marca (czwartek).
"RFU i reprezentacja Rosji przygotowują się do marcowych meczów barażowych o mistrzostwa świata 2022. Jesteśmy w stałym dialogu z Federalną Służbą ds. Nadzoru Praw Konsumentów i innymi departamentami, które ustalają procedurę organizacji imprez masowych w Moskwie" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Trudne zadanie dla nowego selekcjonera. Engel wskazuje najważniejsze rzeczy do zrobienia
"W tej chwili RFU pracuje nad różnymi scenariuszami zbliżających się meczów, w zależności od dynamiki sytuacji związanej z pandemią koronawirusa i potencjalnych obostrzeń. Na dzień dzisiejszy zakładamy, że oba zaplanowane na marzec mecze odbędą się na stadionie Łużniki" - dodano.
Gdyby Biało-Czerwoni zwyciężyli w meczu z Rosją o mistrzostwa świata zagrają 29 marca (wtorek) z wygranym pary Szwecja/Czechy. W przypadku porażki na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędzie się mecz towarzyski.
Wciąż nie wiadomo, kto zasiądzie na ławce trenerskiej reprezentacji Polski. Przez dłuższy czas faworytem do objęcia stanowiska był Adam Nawałka. Od kilku dni w mediach krążą sensacyjne informacje, że pierwszym wyborem jest aktualnie Andrij Szewczenko.
Zobacz też:
To dlatego Koller nie został selekcjonerem?! Niecodzienna sytuacja z niedoszłym trenerem Polski
Telenowela trwa. Nawałka czeka na odpowiedź. Piłkarze są poirytowani